Po udziale w programie „Jaka to melodia” Szpilka kontynuuje swoją walkę o poprawę wizerunku w mediach. Tym razem bokser zdecydował się przyjąć zaproszenie na kanapę Kuby Wojewódzkiego. Jak wypadł „Szpila” w konfrontacji z dziennikarzem TVN-u? Nienajgorzej, pięściarz okazał się raczej ciekawym rozmówcą, który wyjawił kilka nieznanych do tej pory ciekawostek ze swojego życia.
Dowiedzieliśmy się m.in., że pierwszym sparingpartnerem Artura była jego siostra, która w dzieciństwie przepłaciła bójki z bratem utratą zęba, na szczęście jedynie mlecznego. Szpilka podzielił się również historią o swoich bójkach z czasów szkolnych. - Stoczyłem 112 walk, z czego tylko dwie przegrałem. Prowadziłem notes, w którym zapisywałem, z kim się biłem i jaki był wynik tej walki. Tych dwóch, co z nimi przegrałem, potem i tak ode mnie dostało - jeden nie chciał się bić, ale miałem nastrój wtedy, więc to załatwiłem od razu - wyjawił bokser.
W rozmowie z Wojewódzkim nie mogło zabraknąć także tematu pobytu „Szpili” w więzieniu. Zawodnik z Wieliczki został podczas odbywania wyroku odwiedzony w zakładzie karnym przez Andrzeja Gołotę. - Andrzej przyjechał, namawiał mnie, żebym przestał grypsować. Ja mu powiedziałem parę zdań na ten temat, on mi odpowiedział. Popatrzyliśmy sobie w oczy, trochę zagrzmiało - wspominał Szpilka.