- Biorę się ostro do roboty - napisał polska nadzieja w wadze ciężkiej. Wszystko po to, by jak to określił Polak, być na ringu jeszcze szybszym. Oby w tym pozytywnym sensie. Na razie bowiem Polak głównie kojarzy się z błyskawicznymi nokautami. Które średnio podobają się sponsorom, sztabowi trenerskiemu, a także kibicom. Nic dziwnego. Od jakiegoś czasu Szpilka walczy bowiem w USA i swoje walki ma zwykle w okolicach trzeciej w nocy. Czasu polskiego. Trudno się więc dziwić fanom, że ci czują się rozczarowani.
Szpilka odżywia się organicznie!
Wracając jednak do diety. Zastanawiacie się co kosztuje aż 300 złotych? Jak poinformował nasz bokser, wołowina, cielęcina, kurczak i łosoś. - Wszystko organiczne - dodał. Organiczne, czyli jedzenie wyprodukowane bez wykorzystania pestycydów czy sztucznych nawozów. W skrócie: naturalne. I faktycznie - podobne produkty są zwykle droższe. Ale w Polsce za podobny zestaw zapłacilibyście pewnie z trzy razy mniej. A jak byście się postarali i pojechali bezpośrednio do lokalnego producenta - nawet taniej.
Najgłupszy złodziej w historii! Rzucił się na fightera MMA!
Kto jednak bogatemu zabroni? Tym bardziej, że Polaka czeka w najbliższym czasie pierwsza poważna walka za oceanem. Jego rywalem ma zostać Steve Cunnigham. Ten sam Cunningham, który walczył niedawno z Antonio Tarverem na tej samej gali co Polak. 14 sierpnia. W kontrowersyjnych okolicznościach zremisował wówczas z 46-latkiem, przez większą część walki nie mając jednak żadnego pomysłu, jak podejść weterana ringów.