"Artur Szpilka zachował się głupio". Tomasz Adamek skrytykował rywala

2015-04-04 18:44

Były mistrz świata Tomasz Adamek (39 l., 49-4, 29 k.o.) nie szczędził słów krytyki pod adresem Artura Szpilki po zatargu z Krzysztofem Włodarczykiem. - Boks jest tak piękną dyscypliną, że nie potrzebuje promocji w postaci bójek. Jeśli Szpilka i Włodarczyk mają sobie coś do udowodnienia, niech zrobią to w ringu - powiedział "Super Expressowi" niedawny rywal "Szpili".

"Super Express": - Pobiło się dwóch zawodników z tej samej grupy...

Tomasz Adamek: - Trudno mi się do tego odnieść, bo nie jestem w Polsce, choć oczywiście jestem ze wszystkim na bieżąco. Na pewno nie jest to normalne. Boks jest piękną dyscypliną, nie potrzebuje do promocji bójek i awantur. Dlatego uważam, że to, co zrobił Szpilka, to czysta głupota. Takie rzeczy powinno się wyjaśniać w ringu, a nie na ulicy.

Mateusz Masternak: Artur Szpilka mnie też zapraszał na solówkę!

- Skąd nienawiść pomiędzy Szpilką a Włodarczykiem?

- Z tego, co wiem, nigdy za sobą nie przepadali. Może jeden drugiemu czegoś zazdrości? W każdym razie niesmak pozostał, kibicom takie zachowania się nie podobają.

- To "podkład" pod ich ewentualną walkę na Polsat Boxing Night?

- Nie. To efekt prywatnych zatargówi. Obaj są bardzo ambitni i jeden z nich nie wytrzymał. Coś pękło i stąd ta awantura.

- A pan zamierza jeszcze wrócić na ring?

- Tak, bardzo chciałbym pożegnać się z kibicami w Polsce. Walka z Arturem Szpilką miała być moją ostatnią, ale przegrana w takim stylu mnie nie zadowala. Chcę, by kibice jeszcze raz, ten ostatni, zobaczyli w ringu prawdziwego Adamka.

- Kiedy to nastąpi?

- Konkretów nie ma, ale jest wstępne zainteresowanie ze strony telewizji Polsat. Prawdopodobny termin to jesień. Nazwiska rywala jeszcze nie znam, wymienia się Alberta Sosnowskiego i Przemysława Saletę. Na obie opcje jestem otwarty.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze