Boks. Paweł Wolak: Wygrałem walkę życia i wracam na budowę WYWIAD!

2011-03-15 4:00

Jego historia przypomina film o Rockym. Paweł Wolak (29 l.) na co dzień haruje na budowie, w wolnym czasie trenuje boks. W sobotę "Wściekły Byk" odniósł wspaniałe zwycięstwo nad byłym czempionem federacji WBA wagi junior średniej Jurijem Foremanem (30 l.) i teraz czeka go walka o mistrzostwo świata! Tylko nam Wolak zdradza, na co wydał zarobione pieniądze.

"Super Express": - Ponoć za walkę z Foremanem dostałeś siedemdziesiąt tysięcy dolarów (ponad 200 tysięcy złotych). Co zrobiłeś z tą forsą?
Paweł Wolak: - Spłacę kredyty, które wcześniej musiałem wziąć. Pożyczyłem pieniądze między innymi na zakup samochodu oraz sfinansowanie studiów pielęgniarskich mojej żony Heather.

- Po walce z Foremanem rozpłakałeś się jak dziecko. Puściły ci nerwy?
- Tak było. Jestem twardy, ale emocje były ogromne. To była najważniejsza walka w moim życiu, bo otworzyła mi drogę do pojedynku o mistrzostwo świata. Poza tym Jurij jest moim kumplem. A na dokładkę nasz pojedynek w MGM Grand w Las Vegas oglądało na żywo wiele tysięcy ludzi, a w telewizji dużo więcej. Wygrałem tę walkę, wszystko poszło zgodnie z planem i to jest dla mnie najważniejsze. Już dawno przestałem się przejmować tym, co mówią inni.

Przeczytaj koniecznie: Paweł Wolak zlał Jurija Foremana

- Czy teraz zrezygnujesz z pracy na budowie i zajmiesz się tylko boksem?
- Zrobię sobie kilkudniowy odpoczynek, ale jeszcze w tym tygodniu wrócę do pracy na budowie. Nie widzę powodu, dlaczego miałbym tego nie robić. Boks jest piękny, kocham ten sport, ale zawsze trzeba mieć jakieś wyjście awaryjne, zwłaszcza kiedy ma się na utrzymaniu rodzinę.

- Co dalej z twoją karierą?
- Dalej już tylko walka o mistrzowski pas. Chciałbym zmierzyć się z kimś z pierwszej piątki na świecie, na przykład z Miguelem Angelem Cotto.

Wolak chce walczyć z mistrzami
Lista życzeń Pawła Wolaka jest imponująca. Rywalami "Wściekłego Byka" mogą być między innymi Miguel Angel Cotto (mistrz WBA), Cornelius Bundradge (mistrz IBF) oraz Julio Cesar Chavez. Ivan Edwards, menedżer Wolaka, zdradza też, że możliwe są walki z byłymi mistrzami wagi półśredniej - Kermitem Cintronem oraz Joshuą Clotteyem.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze