- Przyszedł do domu Stanisclasse'a o czwartej nad ranem i strzelił mu prosto w głowę - piszą media za oceanem. Co się stało wcześniej? Najpierw była libacja alkoolowa z okazji Święta Dziękczynienia. Zaczęli się kłócić, kto jest lepszym bokserem. Ten bardziej doświadczony chciał coś udowodnić młodszemu sparinpartnerowi. Stanisclasse wygrał.
Klątwa IO w Londynie. Już 16 zmarłych sportowców
- Darrell po prostu nie był tak utalentowany i wysportowany tak, jak mu się wydawało - powiedział Dave Lewter, właściciel sali ćwiczeń, gdzie pięściarze na co dzień trenowali. - Wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się stało. To żałosne i głupie, że czyjeś ego potrafi doprowadzić do takiej tragedii - dodał.