Bonusy przyznawane są tym zawodnikom, którzy podczas gali prezentowali się najefektowniej i przeprowadzali najciekawsze akcje. Nie inaczej było w przypadku KSW 39: Colosseum, a organizatorzy postanowili przyznać nagrody finansowe czterem fighterom, dzięki którym widowisko na PGE Narodowym zostanie zapamiętane na lata.
Walka wieczoru: Mamed Chalidow - Borys Mańkowski
Ostatni pojedynek gali, starcie dwóch mistrzów - tak zapowiadano rywalizację dwóch przyjaciół, którzy na arenie nie zamierzali się oszczędzać. Ich walka stała na bardzo wysokim poziomie pod względem taktycznym i technicznym, a widzowie mogli podziwiać efektowne ciosy i znakomite uniki. Z bardzo dobrej strony pokazał się Mańkowski, który sprawił starszemu koledze mnóstwo problemów. Ostatecznie jednak to Chalidow wygrał jednogłośną decyzją sędziów, ale zdaniem wielu kibiców i ekspertów jego rywal bardziej zasłużył na zwycięstwo w tym pojedynku.
Nokaut wieczoru: Marcin Różalski (vs Fernando Rodrigues Jr.)
Różalski od pewnego czasu myśli już o zakończeniu kariery w MMA, ale po pokonaniu Mariusza Pudzianowskiego dostał możliwość walki o pas. Ta odbyła się właśnie podczas KSW 39. Polak nie był faworytem starcia z Fernando Rodriguesem Jr., ale już w szesnastej sekundzie powalił rywala znakomitym prawym sierpowym. Ten jak kłoda padł na ziemię i już się nie podniósł, a Różalski odniósł efektowne zwycięstwo.
Poddanie wieczoru: Michał Andryszak (vs Michał Kita)
Andryszak pierwotnie nie był przewidziany w karcie walk KSW 39, ale niemalże w ostatniej chwili zastąpił w niej kontuzjowanego Karola Bedorfa i zmierzył się z doświadczonym Michałem Kitą. I pokazał się ze świetnej strony! Choć tym razem nie znokautował rywala, do czego już przyzwyczaił, to doprowadził do poddania, które wyróżnili organizatorzy gali.