Nagranie zrobiło furorę w mediach społecznościowych. Fani nie mają wątpliwości, że brak Janikowskiego na igrzyskach to nieporozumienie. Polak miał bronić brązowego medalu zdobytego w Londynie i jak się wydaje - nawet dzisiaj jest w formie, by ponownie znaleźć się na podium olimpijskim. Niestety, na arenach zapaśniczych prawdopodobnie nigdy więcej sportsmena nie zobaczymy, bo on sam już jakiś czas temu zadeklarował, że teraz chce przenieść się do oktagonu i walczyć w MMA. Nieoficjalnie wspomina się, że zaproszenie wysłała mu federacja KSW, a sam Janikowski mógłby zadebiutować na jednej z najbliższych gal.
Cóż, w takiej formie, klękajcie narody! No i nie musimy dodawać, że powtarzanie tego w domu/na wakacjach może skończyć się trwałym kalectwem.