Ostatnie wydarzenia z udziałem Andrzeja Gołoty potwierdziły tylko, że jeden z najlepszych polskich pięściarzy nadal wzbudza ogromne zainteresowanie nie tylko mediów, ale również fanów. W czasach, kiedy „Andrew” toczył swoje kolejne walki, masa Polaków była w stanie wstawać w środku nocy tylko po to, żeby mu kibicować. Jedną z takich okazji była walka Gołota – Lennox Lewis o mistrzostwo świata. Na swoje nieszczęście, Polak nie był wtedy w szczytowej formie i przegrał po kilkudziesięciu sekundach. Po latach od tamtego wydarzenia, Brytyjczyk postanowił ujawnić kulisy tamtego spotkania.
Dokładnie w dniu 25. rocznicy tego pojedynku, na łamach „Przeglądu Sportowego” ukazał się wywiad z Lennoxem Lewsiem. Brytyjczyk opowiedział w nim m.in. o swoich odczuciach, które towarzyszyły mu przed i po walce z Andrzejem Gołotą.
Zobacz galerię: Tak zmieniał się Andrzej Gołota
Brytyjczyk nie ukrywał, że kiedy kiedy stanął z Gołotą twarzą w twarz czuł, że Polak jest zestresowany i najchętniej nie patrzyłby mu w oczy. Mimo to jednak Lewis przez te wszystkie lata nie miał powodu, aby powiedzieć cokolwiek złego na Andrzeja Gołotę i zawsze obaj mieli do siebie szacunek. - Mimo wszystko między mną, a Gołotą nie było żadnej złej krwi. Myślę, że podchodził do mnie z szacunkiem. I także dzisiaj nie mam o nim do powiedzenia złego słowa. - wyznał Lennox Lewis po 25 latach od pamiętnego pojedynku z Gołotą. Słowa Lewisa pokazują również, jakim szacunkiem w świecie boksu zawsze cieszył się Polak.
Andrzej Gołota w czasie swojej kariery stoczył aż 52 walki na zawodowych ringach i wygrał aż 41 z nich (33 przez nokaut). Walka z Lennoxem Lewisem, która odbyła się 4. października 1997 roku trwała zaledwie minutę i 35 sekund.
Po raz ostatni "Andrew" pojawił się w ringu, kiedy mierzył się z Przemysławem Saletą w lutym 2013 roku w Ergo Arenie.