Andrzej Gołota

i

Autor: SE Andrzej Gołota

"lekka sprzeczka"

Andrzej Gołota wprost zapytany o znokautowanie Zatyki! "Nie było nic takiego!". Mówi o lekkiej sprzeczce

2024-12-14 7:04

W ostatnich dniach nazwisko Andrzeja Gołoty znów znalazło się na ustach wielu kibiców boksu i nie tylko, kiedy media obiegła informacja o tym, że na gali Babilon 50, "Andrew" przy stoliku znokautował Henryka Zatykę, byłego wielokrotnego mistrza Polski w wadze superciężkiej. Podczas gali Suzuki Boxing Night 32 w Lublinie, przed walką Julii Szeremety, Gołota miał okazję odnieść się do tego zajścia i zaczął łagodzić to, co się wydarzyło mówiąc jedynie o lekkiej sprzeczce.

Andrzej Gołota wprost zapytany o znokautowanie Zatyki!

- Tam nie było walki żadnej! Lekka sprzeczka także ciężko powiedzieć, że to była jakaś walka. Wymiana zdań powiedzmy. - odparł krótko Gołota pytany o zajście pomiędzy nim i Henrykiem Zatyką podczas niedawnej gali Babilon 50. 

Przypomnijmy. Przed kilkoma dniami zrobiło się głośno o tej sytuacji, bowiem jak wynikało z relacji osób znajdujących się na wydarzeniu, "Andrew" w pewnym momencie miał po prostu wyprowadzić potężny cios, który znokautował Zatykę. (pisaliśmy o tym tutaj). Z kolejnych informacji pojawiających się w sprawie wynikało również, że Gołota mógł zostać sprowokowany, jednak sam tych rewelacji ani nie chciał potwierdzić, ani im zaprzeczyć. "Andrew" pojawił się na gali Suzuki Boxing Night 32 w Lublinie, gdzie swoją walkę stoczyła m.in. Julia Szeremeta

- Nie było nic takiego! - odparł z uśmiechem na stwierdzenie, że nadal ma nokautujący cios.

Zbigniew Raubo nie przebierał w słowach po zadymie na gali Babilon MMA 50. Andrzej Gołota mocno oberwał od znanego trenera

Andrzej Gołota komentuje zajście z Henrykiem Zatyką

Były polski pięściarz zdawkowo, chociaż z uśmiechem odpowiadał na kolejne pytania przedstawicieli mediów, kiedy ci pytali go o ostatnie zajście na gali Babilon 50, nie chcąc ujawniać prawdziwych powodów, przez które doszło do niedawnego nokautu przy stole

- Nie pamiętam, przepraszam. Nie wiem, o czym Pan mówi – dodał dalej się uśmiechając na pytanie, czy został uderzony mandarynką.

Tuż po całym zajściu "Super Express" skontaktował się z Tomaszem Babilońskim, który potwierdził w rozmowie z nami, że jeszcze w nocy po całym zdarzeniu, Henryk Zatyka dzwonił do niego i chciał... organizacji jego walki z Andrzejem Gołotą!

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze