Były znakomity pięściarz, mistrz świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej, wprowadził się do tego lokum pięć lat temu. Wybór miejsca oraz cała aranżacja wnętrza i ogrodu to zasługa żony "Tygrysa". - Basia wszystko ogarnęła i muszę przyznać, że lepiej wybrać się nie dało. To bardzo fajne i piękne miejsce - mówi nam Michalczewski.
I trudno się z nim nie zgodzić. "Tygrys" z rodziną mieszkają w bloku, ale na parterze i dzięki temu mają do dyspozycji duży ogród, o który dbają najwyższej klasy specjaliści. - Nie lubię kosić, zostawiam to ekspertom. Piękna trawka, kwiaty, krzewy i drzewa, a za ogrodzeniem las oraz dzika zwierzyna. Dzików nie brakuje, ale czują respekt przed "Tygrysem" - opowiada ze śmiechem Michalczewski. W ogrodzie jest także boisko do gry w piłkę nożną. - Jak syn był młodszy, to często graliśmy, ale teraz dla niego to już zdecydowanie za mało miejsca - dodaje.
Tak mieszka Dariusz "Tiger" Michalczewski. W domu ma niezwykły skarb
Cały ogród można podziwiać z tarasu z przeszklonej pergoli z otwieranym dachem. Jest w niej także ogrzewanie więc i zimą można tam miło spędzić czas. - Otwiera się nie tylko dach, ale wszystkie okna są przesuwne. To najlepsze miejsce do wypicia kawy, drzemki, czy rodzinnej imprezy - zaznacza "Tygrys".
Równie efektownie jest wewnątrz. Duży salon połączony z kuchnią, a na samym środku stolik z mistrzowskimi pasami Michalczewskiego. Kolekcja jest ciągle uzupełniana, ale te najważniejsze trofea są na miejscu. - Każdy, kto wchodzi do mojego mieszkania, od razu podchodzi do pasów i je dokładnie ogląda. Nie dziwię się, bo to niecodzienny widok (śmiech) - przyznaje były mistrz świata. W oczy, oprócz pasów, rzuca się jeszcze kilka rzeczy. To m.in. olbrzymi album poświęcony Muhammadowi Alemu, figura byka z marmuru oraz stół w jadalni.
- Ten album to biblia Alego, na świecie jest tego tylko 100 sztuk, dostałem go na zakończenie kariery od swojego menadżera. Z kolei figura i stół są autorstwa Bruno Bruniego, mojego przyjaciela artysty. Nie jestem fachowcem, ale lubię fajne dzieła sztuki. Miałem kilka ciekawych rzeczy, to była spora kolekcja, jednak wszystko zabrała moja pierwsza żona - opowiada Michalczewski.
Zobacz, jak mieszka Dariusz "Tiger" Michalczewski w galerii poniżej! Zdjęcia TYLKO U NAS.
Michalczewski ciągle jest aktywny fizycznie
Wrażenie robi także duża, przestronna kuchnia. - Uwielbiam przede wszystkim makarony - z owocami morza czy pesto. Sam jednak nie gotuję, do tego akurat nie mam talentu, potrafię przypalić nawet wodę na herbatę. Więcej wam już jednak nie pokażę, sypialnia i inne pomieszczenia zostawiam tylko dla rodziny i najbliższych przyjaciół - uśmiecha się Michalczewski, który na sportowej emeryturze na nudę nie narzeka.
- Gram trzy razy w tygodniu w tenisa, chodzę na lekcje angielskiego, odwożę dzieci do szkoły czy przedszkola, po prostu poświęcam czas sobie i ukochanym osobom. Wielu pięściarzy rok, dwa po zakończeniu kariery splajtowało, ale ja zainwestowałem w co trzeba i teraz nie mam prawa narzekać na cokolwiek. Jestem spełniony życiowo i zawodowo. Ale jeszcze o mnie usłyszycie, bo w 2024 r., na 30-lecie wywalczenia tytułu mistrza świata, odbędzie się mój benefis - w Hamburgu i Gdańsku. Pojawią się na nim duże gwiazdy filmu i muzyki, będzie też mocny akcent sportowy. "Tygrys" ponownie wszystkich zaskoczy - kończy Michalczewski.