- Pamiętam, jak siedemnaście lat temu, 10 września pojawiłem się na pierwszym bokserskim treningu - wspomina "Diablo".
Przez te lata Włodarczyk wygrał 46 zawodowych pojedynków (33 k.o.), 2 przegrał i 1 zremisował. - Może brzmieć to pyszałkowato, ale zawsze wiedziałem, co chcę w boksie osiągnąć. Chciałem odnosić sukcesy i być szanowanym pięściarzem - mówi "Diablo", który kilka dni temu obchodził też 31. urodziny.
- Zwycięstwo będzie najlepszym prezentem dla mnie samego, rodziny i syna Czarka. Chcę, żeby mojego syna kiedyś rozpierała duma z powodu tego, co osiągnął tata - mówi Włodarczyk.
Dla "Diablo" będzie to piąta obrona pasa. - Palacios twierdzi, że jest gotów na wojnę, i mam nadzieję, że wie, co mówi. Ja również liczę, że to będzie wojna - mówi pewny siebie.
Mimo że stuknie mu pięćdziesiątka zawodowych występów, Włodarczyk nie myśli o zakończeniu kariery. - Byłem mistrzem świata IBF, teraz jestem czempionem WBC. Fajnie byłoby powalczyć jeszcze o jakieś dwa, trzy pasy, zunifikować na przykład tytuły WBC i WBA. To byłoby ukoronowanie mojej kariery - twierdzi.