Włodarczyk po przygodach z prawem ma powrócić na ring pod koniec października. "Diablo" wystąpi na gali KnockOut Boxing Night 25 w Zakopanem, gdzie w walce wieczoru Mateusz Masternak będzie się bił w finałowym eliminatorze federacji IBF. Były mistrz świata od kilku tygodni wylewa hektolitry potu pod okiem trenera Andrzeja Liczika, a na treningi dociera teraz komunikacją publiczną.
"Diablo" w rozmowie z TVP Sport zdradził, że po raz ostatni komunikacją podróżował jak miał 18 lat, a od tego czasu ten rodzaj transportu bardzo się zmienił.
- Samochodem jechałem w granicach 35-40 minut, a teraz gdy poruszam się środkami transportu miejskiego jadę prawie dwa razy dłużej. Ale jest naprawdę miło, fajnie i przyjemnie - opowiada.
Szykuje się bitwa o Wielką Brytanię! Joshua zaakceptował propozycję Fury'ego!
Włodarczyk to jeden z najlepszych polskich pięściarzy zawodowych w historii, który wciąż jest jednym z najpopularniejszych bokserów w kraju. "Diablo" nie ukrywa, że w komunikacji miejskiej czuje wzrok innych na sobie, ale też sam obserwuje współpasażerów.
- Teoretycznie mógłbym przejechać całą trasę autobusem, ale jadę z przesiadką w metrze. Patrzę jak ubrani są ludzie, jak się zachowują, czy kasują bilety. Fajnie, coś innego - dodaje.
Mocne słowa Dariusza Michalczewskiego: My sportowcy po karierze jesteśmy życiowo upośledzeni