- Dzień dobry - powiedział Usyk po polsku tuż po zajęciu miejsca za stołem. - Na początku chciałbym podziękować naszym chłopakom, którzy tak dzielnie bronią ojczyzny przed rosyjskim agresorem. Jestem z was dumny - dodał już po ukraińsku. Niemal każda wypowiedź Usyka fetowana była okrzykami i solidną porcją braw.
Usyk w Warszawie: Wygram dla Ukrainy i Polski
Mistrz świata federacji IBF, WBA i WBO wiele ciepłych słów skierował także w kierunku Polski i Polaków. - To w Polsce sięgnąłem po pierwszy tytuł i do dziś z sentymentem wracam do pojedynku z Krzysztofem Głowackim w Gdańsku. Z kolei odkąd wybuchła wojna, to wy Polacy zrobiliście mnóstwo dobrego dla mojego kraju, przyjęliście pod swój dach wielu moich rodaków. Dlatego zrobię co w mojej mocy, by 26 sierpnia wygrać dla Ukrainy i dla Polski - zaznaczył Usyk, który do starcia z Dubois przygotowuje się w Karpaczu. Jednym z jego sparingpartnerów będzie Mariusz Wach, a na co dzień w treningach towarzyszy mu m.in. Fiodor Czerkaszyn. Plany mistrzowi świata postara się jednak pokrzyżować Dubois. - Wiem, że większość stawia na Usyka, ale ja przylecę do Polski i zszokuję cały świat. Dużo mówi się o walce o wszystkie pasy Ukraińca z Tysonem Furym, ale po gali we Wrocławiu te plany będą już nieaktualne - zapewnił Brytyjczyk w Warszawie.