Amerykańscy sędziowie nie mieli wątpliwości i zgodnie orzekli przegraną swojego rodaka. Ale Estrada upierał się, że okradli go ze zwycięstwa.
Przeczytaj koniecznie: Adamek wygrał z Estradą na punkty
– Równie dobrze mogli mi przystawić pistolet do głowy! – denerwował się. – Co mogłem zrobić, może jeszcze przynieść ze sobą broń? Oddałem Adamkowi najwyżej trzy z dziesięciu rund. Zostałem oszukany.
Estrada utrzymuje, że do walki z Adamkiem był znakomicie przygotowany.
– Trenowałem ciężej niż kiedykolwiek. Byłem w najlepszej formie, a Adamek tylko uciekał mi po ringu. Nauczyłem się, żeby nie godzić się na walkę w miejscowości przeciwnika. A trzeci z arbitrów (który punktował 118-110 na korzyść Adamka – red.) już nigdy nie powinien sędziować pojedynków. Jestem zły – mówi Amerykanin.
Estrada: Przystawili mi pistolet do głowy!
2010-02-07
17:37
Jason Estrada (30 l.) nie może pogodzić się z porażką z Tomaszem Adamkiem (34 l.), twierdzi, że został obrabowany ze zwycięstwa. Wini Adamka, ale też sędziów - twierdzi, że oddał Góralowi tylko 3 z 10 rund.