Kamil Szeremeta: Mogę walczyć z Gołowkinem nawet na Księżycu [WIDEO]

- "Super Express": Czy masz przecieki gdzie i kiedy zostanie rozegrana wasza walka?

- Gdzie i kiedy nie wiem. To zależy od tego, kiedy Donald Trump otworzy granice. Ja mogę z Gołowkinem walczyć nawet na Księżycu. Najważniejsze, żeby do tej walki doszło.

Artur Szpilka zmienił zdanie o swojej skandalicznej walce. Ciągle dolewa oliwy do ognia

- Na Księżycu? To byłaby ciekawa walka.

- Do odważnych świat należy.

Marcin Najman pokazał filmik z treningu! "Nadludzkie ruchy" [WIDEO]

- Co robiłeś w czasach pandemii, gdy nie mogłeś trenować z Fiodorem Łapinem?

- Zapierniczałem w domu, miałem też udostępnioną salkę. To była salka karate, ale miałem worki i mogłem trenować. Nie siedziałem na d... tylko ciężko, sumiennie trenowałem. Michę też trzymałem, dlatego mam dobrą wagę.

- Jaką?

- Około 80 kg (przy limicie wagi średniej 72,5 kg - przyp. red.). To dobra waga.

- Podobno uważasz, że przekładanie tej walki z Gołowkinem działa na twoją korzyść. Dlaczego?

- Bo mam więcej czasu na wyeliminowanie błędów, które popełniam i analizę Gołowkina.

- Wypatrzyliście z trenerem Łapinem słabości, jest czuły na ciosy w tułów... Ale Grzegorz Proksa, który przegrał z Gołowkinem, sądzi, że… możesz mieć problemy z dostarczeniem tych ciosów do celu. To charakterystyczne dla starszych zawodników. Ty twierdziłeś, że on nie ma tak jak jest oficjalnie podawane 38 lat, ale... 40.

- Tak, słyszałem to już z niejednego źródła. To zaufane źródło. Odmłodzili go, aby on czy jego brat nie trafili do wojska. Do tego trzeba dodać blisko 50 zawodowych walk (dokładnie 42 - przyp red.) i ponad 300 amatorskich. Swoje już chłop przeszedł.

- Walka z Gołowkinem przyniesie ci wypłatę życia. Ale ty jesteś człowiekiem roztropnym. Nie wydałeś pieniędzy, ale je zainwestowałeś. Masz oszczędności. Słyszałem, że zadeklarowałeś, że pomożesz wspomóc kolegów z grupy, którzy przez pandemię stracili pracę, a nie mają dochodów z walki.

- Tak, powiedziałem, że gdyby mieli kłopoty to niech walą do mnie i jakoś poradzimy..

- I zgłosił się ktoś?

- Zgłosił się.

- Gratuluję. Masz mój szacunek za to, że w tak trudnych pomagasz innym.

- Nie ma co gratulować. Ja pochodzę z niebogatej rodziny, jeszcze 10 lat temu nie miałem pieniędzy, musiałem tyrać.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj