Krzysztof "Diablo" Włodarczyk: Wrócę z Moskwy z tym pasem

2014-09-24 9:56

Już 27 września w Moskwie polska noc wagi junior ciężkiej. Nasi bokserzy powalczą z Rosjanami. Paweł Kołodziej (34 l., 33-0, 18 k.o.) spróbuje odebrać pas WBA Denisowi Lebiediewowi (35 l., 25-2, 19 k.o.), a Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (33 l., 49-2-1, 35 k.o.), mistrz świata WBC, skrzyżuje rękawice z Grigorijem Drozdem (35 l., 38-1, 27 k.o.). Dla "Diablo" to siódma obrona pasa. - Mistrz za każdym razem czuje narastającą presję. Jest ekscytacja, podenerwowanie, niepewność - przyznaje Włodarczyk.

"Super Express": - Przed walką było trochę zamieszania, bo nie mogłeś porozumieć się z promotorami w kwestii gaży. Sprawa jest załatwiona, ale nie będzie cię to dodatkowo rozpraszać?

Krzysztof Włodarczyk: - Doszliśmy do porozumienia i za walkę z Drozdem otrzymam najwyższą wypłatę w karierze. Finanse jednak odsunąłem na bok.

"Diablo" Włodarczyk ma rozmiar 48!

- Po raz ostatni walczyłeś w grudniu. To nie za długa przerwa? A może jesteś rutyniarzem, któremu nie robi to różnicy?

- Takie przerwy wybijają trochę z formy i rytmu, ale miałem wydłużone sparingi i to nie powinno być problemem. Do ringu wniosę więcej głodu walki. Jadę po wygraną. Nieważne, jak będzie przebiegało starcie i jak będzie ciężko. Lecę z pasem, z całego serca pragnę z nim wrócić i wiem, że tak się stanie. Mistrzem nadal będzie Polak.

- Kibice chyba trochę lekceważą Grigorija Drozda. A ty?

- Nie, bo to zawodnik niebezpieczny i nieprzyjemny. Zaskoczył w walce z Mateuszem Masternakiem, gdy nie był faworytem. Mateusz był nieuważny, zbytnio się rozluźnił. Prowadził na punkty i powinien bardziej uważać. Opuszczał ręce, zwłaszcza lewą, i to go zgubiło. Drozd znalazł lukę, ulokował cios i stało się. Rosjanin jest wszechstronny, więc łapy trzeba trzymać wysoko, być ostrożnym i bazować na tym, czego przez tyle lat się uczyłem.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze