O planach Krzysztofa Włodarczyka poinformował serwis interia.pl, powołując się na PAP. "Diablo" stwierdził, że jego przyszłość nie jest jeszcze znana i niewykluczone, że za jakiś czas spróbuje swoich sił w królewskiej kategorii. - Daję sobie jeszcze rok w wadze junior ciężkiej, a co później - nie wiem, może występy w ciężkiej na koniec kariery. Ale z drugiej strony trzeba spojrzeć, jakie "konie" są obecnie w czołówce królewskiej kategorii. Ja też muszę zastanowić się, czy miałbym szanse skutecznej rywalizacji o najwyższą stawkę z dwumetrowymi mistrzami - wyjaśnił.
Wciąż nie wiadomo kiedy odbędzie się kolejna walka "Diablo". Sam Włodarczyk powiedział, że być może w grudniu. Nie jest jednak tego pewny i wciąż czeka na informacje od swoich promotorów. Wykluczył przy tym, że jego najbliższym rywalem będzie Dymytro Kuczer. Ukrainiec niedawno pokonał Enzo Maccarinellego i zdobył wakujący pas mistrza Europy.