Tytułu mistrzowskiego będą bronić Włosi, którzy w finale MŚ 2022 w Katowicach pokonali Polskę. Poprzednie MŚ miały się odbyć w 2022 roku w Rosji, ale w związku z jej agresją na Ukrainę odebrano jej organizację i przekazano Polsce oraz Słowenii. Polacy pod wodzą selekcjonera Nikoli Grbicia zajęli drugie miejsce po finałowej porażce z Italią. Z dwóch poprzednich mundiali – w 2018 w Bułgarii i Włoszech oraz w 2014 w Polsce – Biało-Czerwoni wracali ze złotymi medalami. Jak łatwo zauważyć, różnica między poprzednim a kolejnym czempionatem to 3 lata, jest więc bardzo nietypowa – a wynika ona z fundamentalnej zmiany kalendarza światowego rozgrywek siatkarskich. Zamiast co 4 lata, MŚ rozgrywane będą co drugi sezon, by więc taki rytm można było wdrożyć, filipiński mundial zostanie rozegrany 3 lata po polsko-słoweńskim.
Losowanie grup odbyło się we wrześniu i polscy siatkarze znaleźli się w grupie B z Holandią (2. koszyk), Katarem (3. koszyk) i Rumunią (4. koszyk). Trudno powiedzieć, by ci rywale – poza Holendrami – mogli postawić trudniejsze warunki wicemistrzom olimpijskim.
Znamy rywali polskich siatkarzy na mistrzostwa świata! Lepiej być nie mogło
System rozgrywek jest prosty: dwie najlepsze drużyny każdej z 8 grup awansują do 1/8 finału. Potem zacznie się klasyczna runda pucharowa, co oznacza, że maksymalnie na drodze do medalu trzeba będzie rozegrać 7 meczów (3 w grupie, 4 w drabince pucharowej).
MŚ siatkarzy 2025 – kiedy grają Polacy? [TERMINARZ]
FIVB podała terminarz męskich MŚ 2025. Polacy rozpoczną 13 września meczem z Rumunią o godz. 15.30 czasu polskiego. Drugim rywalem będą 15 września Katarczycy (godz. 15.30), a fazę grupową Biało-Czerwoni zakończą starciem z Holendrami 17 września o godz. 12.00.
Nikola Grbić mocno o następnym sezonie olimpijskim: To będzie koszmar!
Po wyjściu z grupy (innego scenariusza oczywiście nie zakładamy), polscy siatkarze zagrają 20 września w 1/8 finału z jednym z przeciwników z grupy G – będzie nim najprawdopodobniej Japonia lub Kanada. Termin ćwierćfinału to 24 września, półfinały zaplanowano na 27 września, a mecze o medale dzień później.
Poprzednio w MŚ występowały 24 zespoły, teraz 32, co oznacza, że w akcji zobaczymy sporo egzotycznych drużyn. Zwracał na to uwagę selekcjoner Nikola Grbić w rozmowie z „SE” przed kilkoma tygodniami.
Sprzedali bilety w 3 minuty! To wszystko sprawka Wilfredo Leona, kibice nie mogą się dopchać do hali
– System rozgrywek sprawia, że nie będą to intensywne zawody – komentował Grbić. – Gdy sobie na przykład przypomnę MŚ w 1998 roku, to zagraliśmy tam 12 meczów w 17 dni. Tutaj będzie więc nieco więcej czasu między spotkaniami. Mamy więcej uczestników, a to znaczy, że pojawią się słabsze drużyny, dodane do rywalizacji z niskich pozycji rankingu światowego. Będziemy grać z kilkoma niżej notowanymi rywalami. Natomiast z grupy awansuje się od razu do 1/8 finału, tu nie ma zmiany w stosunku do poprzedniego mundialu – przypomniał serbski trener.