"Super Express": - Mówisz o Nastuli z dużym szacunkiem....
Karol Bedorf: - Pawła szanuję jako osobę i sportowca, ale po wejściu do ringu nie będzie już szacunku.
- Nastula zdecydowanie przewyższa cię doświadczeniem...
- Obaj mamy swoje doświadczenia. Paweł walczył w judo, w organizacji Pride, innych galach MMA i raz na KSW. Ja byłem mistrzem w brazylijskim jiu-jitsu, w MMA walczę od 2007 roku. Nie jestem już taki młody...
- Dzień przed galą obchodzisz 30. urodziny.
- Przed walką nie będzie nawet lampki szampana, ale po gali nie odpowiadam za to, co się stanie (śmiech). Teraz jednak myślę tylko o wojnie, która mnie czeka. Pas mistrza wagi ciężkiej byłby najwspanialszym prezentem urodzinowym.
- Co ci dostarcza adrenaliny oprócz walki?
- Jazda na motorze. Szefowie KSW martwią się o mnie, ale w kontrakcie nie mam zapisu zabraniającego mi wsiadać na jednoślad. Nie powiem, ile najszybciej jechałem, zresztą jazda z zawrotną prędkością to żadna zabawa. Zabawą jest techniczne, jak najszybsze pokonywanie zakrętów. Myślę o startach w zawodach motorowych, ale teraz trudno byłoby mi pogodzić treningi MMA i motocyklowe. Aby nie kusić losu, na treningi przed galą jeździłem do Poznania autem.
- W tym roku urodził ci się synek. Już kibicuje tacie?
- Borys ma osiem miesięcy, wiele rozumie, ale walk jeszcze nie ogląda. Wie, że tata się bije, jednak w Łodzi nie będzie ze mną, jedynie będzie ściskał kciuki w domu.
Bilety i transmisja
Gala KSW 24 będzie dostępna w pay-per-view. Transmisję mogą wykupić abonenci Cyfrowego Polsatu oraz widzowie internetowej telewizji IPLA. Koszt 40 złotych. Bilety na galę można kupować na www.ebilet.pl.