Przed starciem Thompson zapowiada, że odeśle Polaka tam gdzie jego miejsce - czyli do walk z fighterami emerytami pokroju Boba Sappa. - Życzę mu powodzenia - odpowia na te zaczepki "Pudzian". - Wiem co chcę zrobić w klatce i swój plan zrealizuję. Chciałbym skończyć walkę w pierwszych minutach, ale MMA jest nieprzewidywalne i każdy z nas może zaliczyć nokaut. Dlatego też nie ma co porównywać MMA do zawodów strongmanów, w których Oli przegrywał ze mną kilka razy - mówi Pudzianowski.
KSW 27: CAGE TIME - GDZIE OBEJRZYSZ SOBOTNIĄ GALĘ?
Polak jest sporo cięższy od Brytyjczyka. "Pudzian" kilkanaście godzin przed walką ważył 118,8 kilo, a Thompson - 104,7. - Dużo mówiło się, że Oli będzie dorównywał mi siłą, ale przy takiej wadze ona będzie moim atutem. W ostatnich walkach ważę mniej więcej tyle samo. Tyle zostało po mnie po czasach strongmanów i nie ma już co więcej gubić wagi - dodaje Polak.
JEDEN Z NAJSŁYNNIEJSZYCH ARBITRÓW NA ŚWIECIE POPROWADZI WALKĘ CHALIDOWA
W walce wieczoru Brazylijczyk Maiquel Falcao zmierzy się z idolem kibiców nad Wisłą - Mamedem Chalidowem. Ciekawe zapowiadają się też walki o mistrzowskie pasy - tytułu w wadze średniej będzie bronił Aslambek Saidov, walczący z Borysem Mańkowskim, a pasa dywizji kobiecej - Karolina Kowalkiewicz w starciu z Jasminką Cive.