Popek kilka lat temu stoczył kilka walk w formule MMA w Wielkiej Brytanii. Po dwóch zwycięstwach i porażce jego sportowa kariera na Wyspach dobiegła końca. Uznał, że poważniej zajmie się muzyką. W ostatnich miesiącach stworzył grupę Gang Albanii, której utworów słucha niemal cała polska młodzież. Po powrocie do ojczyzny Paweł Rak postanowił jeszcze raz spróbować swoich sił w mieszanych sztukach walki. Na gali KSW 37 w krakowskiej Tauron Arenie zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim. Jak sam zaznaczył nie jest w tym starciu bez szans, choć jego rywal jest bardziej doświadczony w oktagonie. - Ludziom się wydaje, że wyjdę pijany do tej walki. Fakt, przez dwa lata za bardzo poleciałem z alkoholem, taki miałem epizod, ale to już za mną. "Różal" daje mi wycisk, robię sparingi po trzy rundy. Nie martwię się, że po dwóch minutach nie będę miał siły machać gałązkami. Tak nie będzie, mam kondycję na trzy rundy. Jak przygotuję się fizycznie, to wszyscy dostaną wpier*** - wyjaśnił Popek cytowany przez eurosport.onet.pl.
Rak przedstawił także możliwe scenariusze walki. Według niego w pojedynku tak dobrze zbudowanych wojowników o zwycięstwie najprawdopodobniej przesądzi jeden cios. - Ważę 120 kilogramów, a wszystkim się wydaje, że 105. Jestem szybki, zwinny. Przy tych gabarytach, jak cios wyląduje na mordzie, to będzie po walce. I w drugą stronę może być tak samo - powiedział nie owijając w bawełnę.
Gala KSW 37 odbędzie się 3 grudnia w Krakowie. Oprócz Pawła Popka Raka i Mariusza Pudzianowskiego w Tauron Arenie zobaczymy między innymi Karola Bedorfa, Borysa Mańkowskiego, Artura Sowińskiego, Macieja Jewtuszkę czy Johna Maguire'a.