Mamed Chalidow

i

Autor: Super Express TV

KSW. Mamed Chalidow: Nie identyfikuję się z hymnem Al-Kaidy! To manipulacja!

2016-06-03 9:59

Mamed Chalidow wydał oświadczenie, w którym odciął się od hymnu Al-Kaidy i zaprotestował przeciwko krążącemu w internecie WIDEO. - Ten film jest zmanipulowany! - przekonuje gwiazdor MMA. Chodzi o skandal, który wybuchł po gali KSW 35, gdy okazało się, że rywal Chalidowa Aziz Karaoglu wszedł do klatki przy pieśni islamskich terrorystów. - Pragnę z całą stanowczością zaprzeczyć jakobym w jakikolwiek sposób identyfikował się z przesłaniem pieśni towarzyszącej wejściu na ring Aziza Karaoglu - protestuje Mamed Chalidow.

Przed ostatnią walką wieczoru na gali KSW 35 w wypełnionej po brzegi Ergo Arenie wybrzmiał hymn Al Kaidy. Właściciele federacji w wydanym oświadczeniu poinformowali już, że "kategorycznie odcinają się od wszelkich negatywnych i dyskryminujących przekazów, które przypisywane są kontrowersyjnej pieśni wyemitowanej na wejście zawodnika Aziza Karaoglu" oraz, że "to dla nich trudna lekcja, z której jako KSW wyciągną wnioski".
Teraz na echa skandalu zareagował Mamed Chalidow. Do wydania oświadczenia skłoniło go wideo, które krąży w sieci. Widać na nim Chalidowa koncentrującego się przed walką. W tle słychać nieszczęsny hymn islamskich terrorystów. Autor wideo sugeruje, że Mamed śpiewa słowa pieśni. Oto reakcja Chalidowa:
"W odniesieniu do pojawiających się w mediach krzywdzących insynuacji i pomówień dotyczących przygotowań do mojej ostatniej walki, która odbyła się 27 maja 2016 r., pragnę z całą stanowczością zaprzeczyć jakobym w jakikolwiek sposób identyfikował się z przesłaniem pieśni towarzyszącej wejściu na ring Aziza Karaoglu. Nie akceptuję, co podkreślałem wielokrotnie, mowy nienawiści, podżegania do walki rasowej czy religijnej. Ani 27 maja tego roku, ani w żadnych innych okolicznościach nie propaguję kojarzonych z organizacjami terrorystycznymi utworów ani idei.
Film, który pojawił się w Internecie i stał się źródłem wielu krzywdzących dla mnie wypowiedzi i komentarzy, jest zmanipulowany.
Wyjście do walki to czas na mobilizację, na ostatnią wymianę zdań z ludźmi z mojej ekipy. To czas na koncentrację i opanowanie nerwów. Kibice, którzy oglądają moje walki od lat, widzieli to wielokrotnie i doskonale o tym wiedzą. Również w poprzedni piątek przed walką koncentrowałem się dokładnie w ten sam sposób, w jaki robiłem to do tej pory.
Przez wiele lat do kolejnych zwycięstw niósł mnie doping i brawa tysięcy polskich kibiców. Wierzę, że w przyszłości również będę mógł liczyć na Wasze wsparcie - bez niego moje sukcesy nie byłyby możliwe.
Zawsze otwarcie mówiłem, że jestem muzułmaninem. To po prostu religia, którą praktykuję. Dla mnie jest ona religią pokoju i szacunku wobec innych, choć zdaję sobie sprawę, że w gronie wyznających ją osób, tak jak wśród wiernych innych religii, zdarzają się również ludzie o niebezpiecznych i radykalnych poglądach. Zawsze byłem i będę przeciwnikiem wszelkiej maści radykalizmu religijnego. To się nigdy nie zmieni.
Mamed Khalidov"

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany