Miguel Cotto (Sergio Martinez)

i

Autor: East News Miguel Cotto podczas walki z Sergio Martinezem (Madison Square Garden)

Kto następny dla Cotto? Mistrz wagi średniej ma kilka opcji!

2014-06-09 15:05

W miniony weekend Miguel Cotto (34 l., 39-4, 32 k.o.) odniósł historyczne zwycięstwo nad Sergio Martinezem (39 l., 51-3-2, 38 k.o.) i zdobył tytuł WBC w wadze średniej, co czyni go pierwszym w historii Portoryko mistrzem świata czterech kategorii. Teraz "Junito" będzie przebierał w atrakcyjnych ofertach. Kto może się z nim zmierzyć?

1. Floyd Mayweather Jr (37 l., 46-0, 26 k.o.) - najlepszy i najlepiej zarabiający bokser świata zmierzył się już z Cotto dwa lata temu. Po świetnej walce zwyciężył Amerykanin, ale w ubiegłym roku Miguel zmienił trenera i pod skrzydłami Freddie'ego Roacha prezentuje się lepiej niż kiedykolwiek, a ostatni występ Mayweathera pokazał, że "Money" chyba się kończy... Czy rewanż może potoczyć się inaczej? To nie ma znaczenia, bo z marketingowego punktu widzenia Cotto jest najbardziej atrakcyjnym rywalem dla Floyda, który nie ma jeszcze w kolekcji mistrzowskiego tytułu w wadze średniej. Czy do tej walki dojdzie już we wrześniu?

2. Saul Alvarez (24 l., 43-1-1, 31 k.o.) - młody "Canelo" jest obecnie największą gwiazdą meksykańskiego boksu. Przed rokiem przegrał z Mayweatheram, ale zdołał się już odbudować i z pewnością będzie groźny dla każdego. Choć występuje w wadze junior średniej (Cotto w średniej), to jest fizycznie większy od Miguela, a style walki obydwu zawodników gwarantują świetne widowisko. Meksykańsko-portorykańskie starcia zawsze niosą ze sobą ładunek dodatkowych emocji, więc bardzo możliwe, że "Junito" zmierzy się właśnie z Alvarezem.

Zobacz też: Cotto rozbił Martineza. Sensacyjne zwycięstwo Portorykańczyka w hitowej walce!

3. Giennadij Gołowkin (32 l., 29-0, 26 k.o.) - choć Cotto pokonał Martineza, który uchodził za króla wagi średniej, to jednak zdaniem wielu ekspertów i kibiców właśnie "GGG" jest najlepszym bokserem tej kategorii. Kazach ma perfekcyjną technikę i dysponuje nokautującym uderzeniem z obydwu rąk. O jego sile przekonało się szesnastu ostatnich rywali - żaden z nich nie dotrwał do ostatniego gongu. Grzegorz Proksa wytrzymał pięć rund, Matthew Macklin tylko trzy, a Curtis Stevens "aż" osiem. Czy Cotto ma większe szanse z szalenie niebezpiecznym Gołowkinem? Tak sądzi jego trener Freddie Roach, ale nie wydaje się, by Miguel miał podjąć tak wielkie ryzyko, jeśli nie idzie ono w parze z ogromnymi pieniędzmi, a "GGG" nie jest przecież tak popularny jak Mayweather czy Canelo.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze