Obaj panowie chyba za sobą nie przepadają. Kawulskiego wyraźnie ubodły oskarżenia o organizację cyrkowych wydarzeń medialnych. Czekał więc, czekał i się doczekał. 3 grudnia w Tauron Arenie zasiądzie komplet widzów. - Zobacz Andrzejku, jak się cyrk w naszym kraju dobrze sprzedaje - napisał szef KSW. I już po chwili nadział się na ripostę Wasilewskiego. - Wygląda na to że jakby znaleźć jakieś jeszcze dziwniejsze indywidua to można robić impre tam gdzie była pielgrzymka - napisał bokserski promotor. Wojna rozgorzała na dobre:
@boxingfun bo orgaznizatorzy pielgrzymek nie byli chorzy na lekcjach marketingu.....no ale wiem ...u cebie zimno przecierz
— Maciej Kawulski (@MaciejKawulski) 29 października 2016
Jaki będzie kolejny odcinek wojennego serialu? Na razie Kawulski zdążył jeszcze tylko zaatakować antagonistę, wyśmiewając gale organizowane w kopalni w Wieliczce. - Piękne miejsce - spuentował.
I chyba to on na razie prowadzi na punkty w medialnym pojedynku na słowa. Bo faktycznie. W naszym kraju najlepiej sprzedają się nie pojedynki sportowe, ale wielkie nazwiska. A takowe mają i Mariusz Pudzianowski, i "Popek". I dlatego właśnie ich starcie tak elektryzuje publiczność. Nawet, jeśli nikt nie spodziewa się, że sama walka będzie miała cokolwiek wspólnego z MMA.