Rodrigo Duterte to obecny prezydent Filipin. Wśród obywateli wzbudza jednak ogromne kontrowersje. Polityka oskarża się o śmierć ponad trzech tysięcy ludzi i nic dziwnego, że wielu ma dość jego rządów. Druga część narodu chce jednak kontynuacji jego postulatów, szczególnie związanych z prawem narkotykowym. Duterte wypowiedział wojnę handlarzom, których w kraju była cała masa. Poparcia działaniom prezydenta udzielił legendarny już pięściarz Manny Pacquiao. Według "Pacmana" droga obrana przez głowę państwa jest właściwa.
- Zanim zostałem mistrzem próbowałem w zasadzie wszystkich narkotyków. Teraz Bóg zesłał Duterte, by z tym walczył, by zdyscyplinował ludzi. Wcześniej nasi obywatele nie szanowali prawa ani żadnych autorytetów - ciepło wypowiedział się o Duterte Pacquiao. Były pięściarz dodał także, że nie przestanie wspierać prezydenta, nawet jeśli jego popularność miałaby osłabnąć.