Przełom roku to od jakiegoś czasu ulubiony okres znanego dziennikarza na urlop. I tym razem jest podobnie. Borek już kilka lat temu kupił dom w Tajlandii i to tam odpoczywa mu się najlepiej. Nic więc zatem dziwnego, że komentator wylądował właśnie w Azji po raz kolejny. Tym razem będą to naprawdę długie wakacje, ale z małą przerwą na wizytę w ojczyźnie. W Tajlandii towarzyszy mu oczywiście ukochana żona.
Mateusz Borek wyjechał do Azji na kilka tygodni
- Wyjeżdżam do Azji w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Do Polski przyjadę w połowię stycznia, bo mam tutaj duży projekt do zrealizowania przez kilka dni, będę też na Torwarze na walce Arka Wrzoska, a potem wracam do siebie do Azji i z powrotem w kraju pojawię się dopiero 10 dni przed galą KSW Epic w Gliwicach - zdradził nam Borek.
W Gliwicach w walce wieczoru Tomasz Adamek zmierzy się z Mamedem Khalidovem. Pojedynek odbędzie się na zasadach boksu zawodowego, ale w klatce. Borek brał rzecz jasna czynny udział w negocjacjach Adamka z KSW, dziennikarz organizuje także "Góralowi" z Gilowic obóz przygotowawczy w Polsce. - Mamy za sobą już kilka obozów i na tej bazie każdy wie za co jest odpowiedzialny i co ma robić. Moja obecność fizyczna na miejscu nie jest zatem potrzebna - dodał komentator.