Pytania byłe różne - poważne i takie z przymrużeniem oka, tyczyły się kariery Adamka, ale także jego życia prywatnego. "Góral" z Gilowic jak zwykle był szczery do bólu. Poniżej prezentujemy kilka odpowiedzi byłego mistrza świata, całość znajdziecie w naszym materiale wideo!
Adamek o tym, czy pokonałby Marcina Najmana w MMA:
- Szkoda w ogóle zadawać takie pytania, bo to dla mnie nie jest sportowiec. Jest kim jest, nie będę ubliżał, bo to jest człowiek, ale mówimy o poważnym sporcie i tylko tym się interesuję. Głupoty i picowanie na internecie, robienie z siebie głupka, to niech robi jak robi.
Adamek o tym, czy zmierzyłby się na gali Fame z Amadeuszem "Ferrari" Roślikiem:
- A ile on waży? Uspokój się, przestań, przecież on nic nie umie. Na Fame jest już dla mnie przeciwnik i na razie "peżoty" czy inne syrenki muszą poczekać.
Adamek o tym, czy brał udział w bijatykach i czy zapalił kiedyś trawkę:
- Kiedyś tam zapaliłem, ale mi nie podpasowało. A czy się biłem? Pewnie, że się biłem, każdy młody chłopak na wsi się bił. Jak byłem kawalerem, to stałem na bramce, a jak się popili, to wszyscy się bili, a my pomiędzy nimi. Wszystko szło w ruch, nawet sztachety, niejeden gwoździem dostał. Na bramkach stałem do momentu, w którym zacząłem chodzić z Dorotą. Ona do mnie powiedziała, że jak chcę z nią być, to muszę przestać być bramkarzem. I tak skończyła się moja misja bramkarza na dyskotekach.