Przed walką Oleksandr Usyk - Tony Bellew eksperci przepowiadali, że ukraiński faworyt wypunktuje Brytyjczyka. Bellew miał polować na nokaut. - Usyk to wielki czempion i jest niesamowity w tym, co robi. Ale mam coś, czego on nie ma: potężny cios, po którym gasną światła. Jeden zły ruch i zabieram jego serce i duszę - zapowiada pewny siebie Bellew. Pierwsze pięć rund przebiegało jednak zupełnie inaczej niż można było się spodziewać. Bellew walczył świetnie, był zasakująco szybki, to on częściej trafiał Ukraińca. Brytyjczyk prowadził na punkty i w Manchesterze zapachniało gigantyczną sensacją.
Usyk pokazał jednak klasę. Kiedy zobaczył, że Bellew słabnie, nagle wyprowadził piekielną kombinację. Najpierw potężny, po chwili lewy. Po tym drugim ciosie Brytyjczyk wylądował zamroczony na deskach. Wstał i chciał dalej walczyć, ale był tak oszołomiony, że sędzia przerwał walkę. Usyk obronił mistrzowskie pasy w spetakularnym stylu. - Dałem z siebie wszystko, ale przegrałem z wyjątkowym mistrzem. To wspaniały bokser - docenił klasę rywala Bellew. Zobaczcie WIDEO z brutalnym nokautem.