>>> Walka Pacquiao vs Mosley na Youtube niestety nie jest jeszcze DOSTĘPNA
Po 12 rundach stracia na ringu sędziowie punktowali 120-107, 120-108, 119-108 na korzyść Filipińczyka, uznawanego za najlepszego pięściarza na świecie, który nie przegrał walki od ponad 6 lat.
Shane Mosley od początku wiedział, że z "Pac Manem" nie będzie łatwo. Jeszcze przed walką "Słodki" zapowiadał, że da z siebie wszystko i pokona przeciwnika. Do trzeciego starcia wydawało się, że ma szanse na zwycięstwo, ale po mocnym lewym ciosie Pacquiao wylądował na deskach.
Patrz też: Pacquiao - Mosley. "Pac Man" bije jak maszyna
Kolejne rundy należały już do pięściarza z Filipin, który wykorzystał postawę obronną Mosleya do wyprowadzania kolejnych ataków. Pacquiao chciał pokonać "Słodkiego" przed nokaut, ale mu się nie udało. "Pac Man" wygrał walkę o pas WBO wagi średniej jednak pojedynek nie był zachwycający.
- Robiłem, co mogłem, by dać fanom dobrą walkę - mówił Pacquiao na konferencji prasowej cytowany przez portal ringpolska. pl - Ludzie buczeli, bo spodziewali się wielu wymian, ale Mosley nie chciał walczyć cios za cios i ciągle uciekał. Taki już jest ten sport. Nie mogę zmusić rywala, by walczył inaczej, jeśli on tego nie potrafi.