Fani piłki nożnej śledzący te zmagania w XXI wieku z pewnością doskonale pamiętają Kuyta. Rozegrał on 104 mecze w reprezentacji Holandii, z którą dwukrotnie zdobywał medale mistrzostw świata. Był jednym z kluczowych zawodników drużyny, która doszła w RPA do samego finału. Uległa w nim Hiszpanii po dogrywce, ale wychowanek Quick Boys i tak spełnił jedno z marzeń wielu piłkarzy o występie w finale mundialu. W piłce klubowej największe sukcesy święcił z Feyenoordem Rotterdam i Liverpoolem. W barwach angielskiej drużyny rozegrał niemal 300 meczów i wystąpił z nią w finale Ligi Mistrzów. Strzelił w nim nawet gola, ale zespół Rafy Beniteza przegrał z AC Milan 1:2. Na koniec kariery wrócił do Holandii i pomógł Feyenoordowi zdobyć długo wyczekiwane mistrzostwo kraju. Po tym sukcesie spełniony przeszedł na piłkarską emeryturę.
Bayern poznał fatalne wieści o przyszłości Lewandowskiego! To koniec, ma odejść z klubu
Kuyt stoczy walkę bokserską
Kuyt błyskawicznie znalazł miejsce w roli eksperta piłkarskiego, co nie może dziwić, patrząc na jego doświadczenie. Chętnie dzieli się swoimi opiniami, ale nie porzucił treningów. Na emeryturze chętnie gra w tenisa, padla i zajmował się też fitnessem. Jednak najbardziej interesujący okazał się dla niego boks! Teraz ma wystąpić na gali "Hit It" w Rotterdamie, którą organizuje Rico Verhoeven - utytułowany kickbokser i mistrz Glory.
Urodził się przyszły mistrz świata w boksie? Nasz redakcyjny kolega Rafał Mandes został tatą!
- Jako były piłkarz wiem, jak to jest być na stadionie. Minęły cztery lata, od kiedy zakończyłem karierę piłkarską. Oczywiście tęsknię za tymi emocjami i walką o zwycięstwo. Grałem w tenisa i padla, uprawiałem fitness, ale bycie w ringu jest dla mnie czymś nowym. Chciałbym zmierzyć się z innym celebrytą. Od teraz zaczynam mocne treningi - powiedział 41-latek, cytowany przez "Marcę". Prawdopodobnie jego pierwszym rywalem będzie inny amator, a walka Kuyta z pewnością przyciągnie uwagę holenderskich kibiców.