– Jeśli przegram, to już nigdy więcej nie wyjdę do ringu – deklaruje Gołota (40 l.) przed pojedynkiem z Rayem Austinem (38 l.). Andrzej, my wierzymy, że ta walka to nie koniec, lecz początek twojej drogi na bokserski szczyt. Po tytuł czempiona, który sędziowie odebrali ci w walkach z Byrdem i Ruizem.
Miliony kibiców zarywały noce, żeby oglądać jego walki. Ale po koszmarnych porażkach z Tysonem, Lewisem czy Brewsterem czuli się tak, jakby sami dostali po głowie. Dziś to wszystko się nie liczy. Andrzej Gołota zaczyna marsz po mistrzostwo świata.
Do wymarzonego tytułu zostały Andrzejowi tylko dwa kroki. Pierwszy trzeba zrobić dziś. Tylko zwycięstwo nad Austinem otworzy mu drogę do walki z Nikołajem Wałujewem o tytuł mistrza świata.
Gołota jest faworytem pojedynku z Austinem. Bukmacherzy płacą za jednego postawionego na niego dolara zaledwie dolara i 36 centów, za zwycięstwo Austina – 3 dolary 25 centów.