Taktyką Powietkina było skracanie dystansu i bicie z bliska, jednak Kliczko był na to gotowy. Gdy tylko Rosjanin się do niego zbliżał, mistrz klinczował i nie dał rywalowi wyprowadzić ciosu. Gdy miał z kolei Rosjanina na dystans, wykorzystywał swój niezwykły zasięg rąk i punktował go lewym prostym. Pierwszy raz na deski Powietkin padł w drugiej rundzie, gdy dostał mocne uderzenie w skroń. W siódmej rundzie Rosjanin trzy razy lądował na ringu, a w kolejnych rundach scenariusz parę razy się powtórzył jednak Powietkin nie był już liczony. Kliczko bowiem kilka razy zwyczajnie pchnął Rosjanina. Sędzia na faule Ukraińca zareagował dopiero w 11 rundzie, dając mu ostrzeżeniem. Zdaniem wielu obserwatorów zrobił to za późno, bo gdyby Ukrainiec ostrzeżenie dostał wcześniej, musiałby się bardziej pilnować i może zmienić taktykę, co z kolei mogło pomóc Powietkinowi. - To było połączenie boksu i zapasów. Władymir nie boksował jak mistrz. Jeśli ma się swojego rywala tyle razy na deskach, powinno się skończyć walkę przed czasem - mówił zawiedziony były mistrz świata, Lennox Lewis.
KLICZKO - POWIETKIN. ZOBACZ CAŁĄ WALKE NA WIDEO
Dominacja Ukraińca nie podlegała wątpliwości. Wszyscy trzej sędziowie byli zgodni i przyznali mu wygraną 119:104. Rosjanin nie wygrał żadnej z rund. Kliczko drugą wygrał 10:8, siódmą - 10:6, a wszystkie pozostałe - 10:9. - To była dla mnie bardzo ciężka walka. Regularnie trafiałem go mocnym ciosami, ale on pokazał wielkie serce do walki. Chciałem go znokautować, ale myślę, że słusznie wygrałem na punkty - podsumował swój występ Kliczko. Rosjanin też nie szczędził pochwał rywalowi. - Przegrałem z najlepszym bokserem świata. To była uczciwa walka. Dałem z siebie wszystko, więc teraz muszę jeszcze ciężej pracować i ciężej trenować - podsumował Powietkin.
MASTERNAK - DROZD. PORAŻKA POLAKA, OBEJRZYJ WALKĘ NA YOUTUBE
Rosjaniowi na pocieszenie pozostaje najwyższa gaża w karierze, wynosząca 4,3 miliona euro. Kliczko zarobił 12,8 mln euro.