- Chcieliśmy, by do tej walki doszło na gali Giennadija Gołowkina, gdyby udało się ją zorganizować w Chicago (ma walczyć z Kamilem Szeremetą w obronie pasa IBF wagi średniej. Pierwotnie planowano ten pojedynek 28 marca w Chicago - red.). Prawdopodobnie przesunie się to na kwiecień. W grę wchodzą: Londyn, Chicago i Nowy Jork - poinformował Eddie Hearn w rozmowie z portalem BoxingScene.
Promotor Brytyjczyka pozwolił sobie także na szczerość: - Dla Okoliego jest za wcześnie, by walczyć z Głowackim. Ale on zawsze brał walki, na które w teorii nie powinien być jeszcze gotowy. Dla mnie to walka 50 na 50, o mistrzostwo świata. Musi spróbować - dodał Hearn.
Okolie to brytyjska nadzieja wagi cruiser, a w 2016 roku reprezentował Wielką Brytanię na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. W pierwszej walce kategorii do 91 kg spotkał się z Igorem Jakubowskim, którego pokonał na punkty. Odpadł w drugiej rundzie z późniejszym brązowym medalistą Kubańczykiem Erislandy Savonem.
Na zawodowych ringach jest niepokonany - stoczył 14 pojedynków, z czego 11 kończył przed czasem. Ostatnią walkę stoczył w październiku 2019 roku w Londynie, gdzie znokautował w 7. rundzie niepokonanego Yvesa Ngabu.
Krzysztof Głowacki ostatni raz walczył w czerwcu w Rydze, gdzie w skandalicznych okolicznościach przegrał z Mairisem Briedisem przez techniczny nokaut w 3. rundzie. Łotysz najpierw zdzielił Polaka łokciem, a potem bił go długo po gongu, kończącym rundę. Po interwencjach polskiego obozu federacja WBO odebrała Briedisowi pas i teraz pobiją się o niego Głowacki z Okoliem.
Pytanie tylko gdzie i kiedy.