Spence vs. Porter

i

Autor: Ryan Hafey / Premier Boxing Champions Spence vs. Porter

Spence-Porter: Grzmoty na szczycie wagi półśredniej

2019-09-25 16:00

Tej walki nie powinien przegapić żaden fan boksu. W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu w Los Angeles dojdzie do elektryzującego starcia na szczycie wagi półśredniej: mistrz świata IBF Errol Spence Jr. (29 l., 25-0, 21 k.o.) skrzyżuje rękawice z posiadaczem pasa WBC Shawnem Porterem (32 l., 30-2-1, 17 k.o.). Obaj są przekonani o swojej wielkości i obaj celują... w pojedynek z Mannym Pacquiao (41 l., 62-7-2, 39 k.o.), który dzierży pas WBA.

Spence Jr., ćwierćfinalista olimpijski z Londynu, idzie jak burza przez zawodowe ringi. W 2017 roku znokautował w 11. rundzie Kella Brooka i zdobył pas IBF wagi półśredniej. Od tamtej pory bronił go trzykrotnie, odprawiając po kolei: Lamonta Petersona (w 7. rundzie), Carlosa Ocampo (k.o. w 1. rundzie) i Mikiego Garcię (jednogłośnie na punkty). Dla wielu jest zdecydowanym faworytem sobotniej potyczki z Porterem i najlepszym pięściarzem na świecie bez podziału na kategorie wagowe.

- Jestem najlepszym zawodnikiem wagi półśredniej na świecie i chcę to wszystkim udowodnić. Każdy głos krytyki motywuje mnie jeszcze bardziej. Możecie mnie krytykować, ale ja pozostaję skupiony i ciężko trenuję. Czego się spodziewam 28 września? Nokautu. Jestem na to mentalnie gotowy, chcę go złamać i znokautować. Shawn mierzył się ze wspaniałymi zawodnikami, ale w sobotę pokażę mu coś, czego jeszcze nigdy w życiu nie widział - powiedział pewny siebie Spence Jr., który ma chrapkę na walkę z Mannym Pacquiao w przyszłym roku. - Definitywnie do tej walki dojdzie, prawdopodobnie w przyszłym roku. Kibice tego chcą, na szali jest wielka kasa i pasy mistrzowskie, dlatego nie wyobrażam sobie, by do tego nie doszło - zakończył zawodnik jamajskiego pochodzenia.

Porter jest starszy i bardziej doświadczony od Spence'a. Co prawda, nie było mu dane wystąpić w igrzyskach olimpijskich, ale zwyciężył prestiżowy turniej o "Złotą Rękawicę", a karierę amatorską skończył z imponującym bilansem: 276-14. Na zawodowstwie zdobył pas IBF po zwycięstwie z Devonem Alexandrem w 2013 roku, obronił go w starciu z Paulem Malignaggim (t.k.o. w 4. rundzie), ale stracił na rzecz Kella Brooka w 2014 roku, z którym przegrał stosunkiem dwa do remisu. W 2016 roku stanął przed szansą zdobycia pasa WBA, ale przegrał z Keithem Thurmanem, a na bokserski tron wrócił w ubiegłym roku, gdy pokonał jednogłośnie na punkty Danny'ego Garcię w starciu o pas WBC. W tym roku stoczył jedną walkę, w której pokonał niejednogłośnie Yordenisa Ugasa.

- Errol decydując się na pojedynek ze mną nie zdaje sobie sprawy, w jakie wpakował się kłopoty. Teraz tylko kwestią czasu jest kiedy dowie się o tym on i cały świat - stwierdził Porter. - Zamierzam go mocno trafiać i znokautować. Tą walką udowodnię, że jestem najlepszym "półśrednim" na planecie. Później celuję w walkę z Pacquiao - dodał mistrz WBC.

Na gali w Los Angeles arcyciekawie zapowiada się także pojedynek mistrz WBC wagi superśredniej Anthony'ego Dirrella (35 l., 33-1-1, 24 k.o.) z Davidem Benavidezem (23 l., 21-0, 18 k.o.).

Nie przegap!

Spence Jr. - Porter

Noc z soboty na niedzielę, godz. 3

Canal+ Sport

Najnowsze