Włodarczyk bawił się w sylwestra w sportowym gronie w Bieszczadach, w hotelu Arłamów. Zabawa była znakomita, humory rewelacyjne. "Diablo" tak świetnie się czuł, że w żartach pozwolił tacie (też Krzysztof), aby spróbował mu zadać nokautujący cios. Ojciec się przymierzył, ale efekt był... do przewidzenia. Syn przyjął cios ze śmiechem i wyściskał tatę, który przyczynił się do jego wielkich sportowych sukcesów, kibicując mu i wspierając przez całą karierę.
Przeczytaj: Piłkarski Diament. Andrzej Juskowiak szuka talentów!
Ale już wiosną będą się lali w Arłamowie na serio. Największa grupa bokserska w Polsce Knockout Promotion planuje zorganizować bowiem w sali tanecznej hotelu wielką galę, z udziałem być może także "Diablo" Włodarczyka.