FAME 22: Ultimate to już historia. Największa federacja freak fightów w Polsce przeszła do historii organizując galę na PGE Narodowym, gdzie nie obyło się bez emocji, czy zwrotów akcji w oktagonie. Na otwarcie imprezy ze znakomitej dużą dawkę emocji dali fanom Marcin "Polish Zombie" Wrzosek i Norman "Stormin" Parke, którzy mimo, że wygrali ze swoimi przeciwnikami to nie mieli łatwej przeprawy. Do wielkiej niespodzianki doszło w starciu Marty "Linkimaster" Linkiewicz z Karoliną Owczarz, ponieważ zawodniczka KSW decyzją sędziów przegrała pojedynek w formule K-1. Jednak najbardziej wyczekiwanym pojedynkiem była walka wieczoru z udziałem Tomasza Adamka i Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego. Niespodzianki nie było, a przez cztery rundy "Góral" brutalnie weryfikował umiejętności bokserskie włodarza Prime MMA. Jednogłośną decyzją sędziów górą był legendarny pięściarz, który po walce także nie szczędził słów w kierunku swojego rywala.
Tomasz Adamek był bezlitosny dla Don Kasjo poza ringiem. Brutalne słowa
Po walce na gorąco Tomasz Adamek wypowiedział parę mocnych słów o "Don Kasjo" w rozmowie z kanałem "Koloseum". - Mati Borek kiedyś powiedział na tych konferencjach, że on jest naprawdę chory psychicznie. I tak miał szczęście, bo się nie otworzył, miał cztery rundy, żeby się otworzyć, ale trzymał mocno gardę, jednak ja obiłem mu bardzo doły i będzie go to bardzo bolało. Jeżeli nie chcesz walczyć i trzymasz gardę to masz widowisko jednostronne. Dla oka, jak ktoś się zna to powie, że było to widowisko jednostronne, a teraz krzyczy. [...] Kasjo stał z daleka i trzymał mocno gardę, mogłem podchodzić uderzyć trzy ciosy i odchodzić, po chwili zacząłem bić go po dole i próbowałem rozbijać jego gardę - zaznaczył "Góral".
- To, że krzyczy nie szanuje nikogo, ale musi pamiętać, że nie będzie szanowany u nikogo w Polsce, bo szacunek się należy. Ja nigdy nie powiedziałbym nic złego do mistrzów, czy do byłych mistrzów - podsumował Adamek.
Listen on Spreaker.