Tomasz Adamek, Amadeusz Ferrari

i

Autor: Instagram Tomasz Adamek, Amadeusz Ferrari

Gorąco!

Tomasz Adamek ostro wyzwany przez Amadeusza Ferrariego. Gwiazdor FAME MMA nie gryzł się w język

2024-02-26 16:29

Tomasz Adamek po ponad pięciu latach stoczył kolejną walkę. Na gali XTB KSW Epic wygrał z Mamedem Khalidovem, który poddał się ze względu na kontuzję ręki. "Góral" po tym zwycięstwie zapowiedział następny pojedynek w FAME MMA. To z tą federacją ma podpisany kontrakt, a jedna z największych gwiazd FAME szybko zareagowała. Amadeusz Ferrari ostro wyzwał Adamka. Nie gryzł się przy tym w język.

Tomasz Adamek wyzwany przez Amadeusza Ferrariego! Zrobiło się gorąco

Tomasz Adamek przed starciem z Khalidovem nie walczył od października 2018 roku. Stale mówiło się sporo o jego powrocie, do którego oficjalnie doszło na gali XTB KSW Epic. Były mistrz świata w boksie wygrał z legendą polskiego MMA, choć w trakcie pojedynku nie miał lekko. Khalidov wygrał dwie z trzech rund u wszystkich sędziów, ale na półmetku walki poddał się ze względu na kontuzję. To oznaczało zwycięstwo Adamka, który nie zamierza kończyć na tej walce. Już kilka miesięcy temu "Góral" podpisał kontrakt z FAME MMA. Dla tej organizacji ma stoczyć dwie walki, a pierwsza z nich zbliża się wielkimi krokami. Adamek wprost mówi o gali w maju, ale wciąż nie znamy jego rywala. Najwięcej mówiło się o popularnym "Bandurze", jednak Amadeusz Ferrari otwarcie wyzwał 47-latka do walki.

Amadeusz Ferrari wyzwał do walki Tomasza Adamka. "Pcha się w gips"

"Adamek w Fame. Adamek pcha się w gips. Po tym jak zakończyłem karierę Łaszczykowi, wycierając nim podłogę, przez co nie jest już zdolny do walki, taki sam los czekałby legendę, jednak legenda w MMA nie chce walczyć, więc... Rzymska klatka, gołe pięści, zapraszam" - napisał na swoim Instagramie Amadeusz Ferrari. Te słowa są o tyle zaskakujące, że po ostatniej gali FAME 20 jeden z najpopularniejszych polskich freak-fighterów zapowiadał przerwę od walk w FAME.

- Nie wiem, nie wiem, czy wrócę. Chcę być taki, że nigdy nie mów nigdy, ale... Ja na razie dziękuję za współpracę, wyjeżdżam sobie, myślę że do Ameryczki - mówił Ferrari po porażce w półfinale turnieju K-1 o 1,5 mln złotych. Najwyraźniej wizja walki z Adamkiem wpłynęła na jego nastawienie i gwiazdor FAME chętnie skrzyżowałby rękawice z legendarnym pięściarzem. "Amadi już rozpoczął grę medialną" - skomentował sytuację Hubert Mściwujewski, jeden z prowadzących gale FAME. W najbliższym czasie powinno wyjaśnić się, z kim Adamek stoczy kolejną walkę w tej federacji.

Listen on Spreaker.
Najnowsze