W styczniu amerykańskie media donosiły, iż Adamek spowodował wypadek samochodowy, prowadząc auto pod wpływem alkoholu. Pięściarz po blisko miesiącu od tamtych wydarzeń postanowił zabrać głos w tej sprawie.
- W wyniku poślizgu na oblodzonej jezdni wjechałem bokiem na dwa zaparkowane auta. Nikt nie został ranny w trakcie tej kolizji. To nie był wypadek drogowy z udziałem osób trzecich, co ma szczególne znaczenie przy ocenie zdarzenia. Miało to też duży wpływ na przebieg postępowania wyjaśniającego, jakie prowadziła policja. 14 lutego dowiem się, jakiego rodzaju sankcje zostaną podjęte w stosunku do mojej osoby za to wykroczenie drogowe. Sam do czasu zakończenia postępowania nie mogłem zabierać głosu w tej sprawie - tłumaczy "Góral" na swoim oficjalnym blogu.
Kibice zwracają szczególną uwagę na fakt, iż bokser nie zdecydował się w oświadczeniu zaprzeczyć zarzutom o prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu.