Oczy sympatyków walk na gołe pięści zwrócone będą na batalię Kubiszyna ze Słomką, ale show mogą skraść właśnie Chacia i "Piasek". To triumfatorzy dwóch ostatnich turniejów - Chacia wygrał zmagania na gali Gromda 19, Piaskowski - na Gromda 18. Szczególnie dobre wrażenie zrobił Chacia, który przeszedł przez turniej jak burza. Zwycięstwo w ćwierćfinale zapewnił sobie po 55 sekundach, w półfinale - po 51 sekundach, a w finale zastopował Marcina "Maniu" Kujdę po niespełna minucie drugiej rundy.
Patryk Chacia przed Gromda 20: By pokonać Mateusza Kubiszyna trzeba mieć kondycję, spryt, timing, mocne i przede wszystkim celne uderzenie oraz trzeba umieć rozcinać rywala
Panowie zajmują 9. i 10. miejsce w rankingu Gromdy i lepszy z tej pary być może w niedalekiej przyszłości doczeka się batalii o pas. Aktualnym czempionem jest Kubiszyn, który w ringu Gromdy wygrał wszystkie dziewięć pojedynków. Jakie zatem atuty trzeba mieć, by zdetronizować "Don Diego"?
- Kondycję, spryt, timing, mocne i przede wszystkim celne uderzenie oraz trzeba umieć rozcinać rywala. Trzeba mieć twarde ręce, bo jego naprawdę trudno czysto trafić. Ja tak szczerze to nie pamiętam, by Mateusz był w jakiejś walce tak mocno rozcięty. Wydaję mi się, że ja mam te wszystkie cechy, ale Kubiszyn jest naprawdę mega sprytny i mega inteligentny w ringu. Ja się skupiam teraz na "Piasku" i za daleko nie wybiegam w przyszłość. Step by step, małymi kroczkami, nigdzie się nie śpieszę - powiedział nam Chacia.