Bellew (pseudonim Bombowiec) to były mistrz świata WBC wagi junior ciężkiej, ale w poszukiwaniu wielkiej kasy przeniósł się do wagi ciężkiej, gdzie w debiucie zmierzył się z Hayem i niespodziewanie pokonał rodaka, choć wielkim ułatwieniem była... kontuzja ścięgna Achillesa, której w 6. rundzie doznał Haye. Kulejący "Hayemaker" przetrwał aż do 11. rundy, ale w niej Bellew zasypał go gradem ciosów i o mało... nie wyrzucił go z ringu. Haye podniósł się i chciał walczyć dalej, ale poddał go trener.
Sobotni pojedynek zapowiada się równie elektryzująco, a podczas wczorajszej konferencji prasowej doszło do szamotaniny między pięściarzami. - Jeśli chcecie stracić pieniądze, stawiajcie na niego - odgrażał się Haye, który jednocześnie zapowiedział, że w przypadku przegranej prawdopodobnie zakończy karierę.
- W sobotę spadną wszystkie maski, to będzie koniec Davida Haye'a. Wspomnienia tej klęski będą prześladować cię do końca życia - odpowiedział mu Bellew.
Zobacz również: Adam Kownacki wraca na ring! Kiedy stoczy kolejną walkę?
Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin