Różański wywalczył upragniony tytuł w kwietniu zeszłego roku, demolując już w 1. rundzie Alena Babicia. W ostatnich miesiącach wiele mówiło się o tym, że Polak w pierwszej obronie zmierzy się w Arabii Saudyjskiej z Badou Jackiem, nie brakowało też głosów, że być może jego kolejnym rywalem będzie rodak Adam Balski. Ostatecznie jednak Różański skrzyżuje rękawice z Okoliem, który w swoim CV ma zwycięstwa z już czterema Biało-Czerwonymi. Brytyjczyk pokonywał odpowiednio Łukasza Rusiewicza, Nikodema Jeżewskiego, Krzysztofa Głowackiego oraz Michała Cieślaka.
Okolie to były czempion wagi junior ciężkiej. Pas wywalczył w starciu z Głowackim - obronił go w bataliach z Dilanem Prasoviciem, Cieślakiem oraz Davidem Lightem, a stracił przegrywając w maju zeszłego roku z Chrisem Billamem-Smithem.
To będzie zdecydowanie najtrudniejsze wyzwanie w mojej karierze. I pewnie jak przed każdą walką większość będzie skazywać mnie na pożarcie. Ale ja takimi głosami się nie przejmuje, robię swoje, zasuwam na treningach, a potem wychodzę na ring i wygrywam. Od dawna zabiegałem o pojedynek z kimś o dużym nazwisku i wreszcie się doczekałem. Jedno mogę obiecać już dziś - Rzeszów ponownie zapłonie - powiedział nam obrońca tytułu.