Walka Wildera z Heleniusem elektryzowała kibiców od dłuższego czasu. "The Bronze Bomber" wrócił między liny po 12 miesiącach od bolesnej porażki z Tysonem Furym w październiku zeszłego roku. Wówczas skończyła się trylogia, która przeszła do historii, a Brytyjczyk ostatecznie potwierdził swoją wyższość nad rywalem. Amerykanin nie zamierza się jednak poddawać i już w pierwszej walce po powrocie skrzyżował rękawice z Robertem Heleniusem na szczycie wagi ciężkiej. Fin dwukrotnie kończył przed czasem Adama Kownackiego, ale w starciu z Wilderem nie miał najmniejszych szans!
Wilder - Helenius NOKAUT. Deontay Wilder brutalnie rozbił Roberta Heleniusa!
Helenius po raz ostatni walczył na tej samej zeszłorocznej gali, na której przegrywał Wilder. Po zwycięstwie z Polakiem awansował w rankingach i otrzymał walkę życia z byłym mistrzem świata. Ewentualne zwycięstwo przybliżyłoby go do boju o któryś z pasów, jednak Amerykanin udowodnił, że jest znakomitym bokserem. Sobotnie starcie miało status półfinałowego eliminatora WBC w wadze ciężkiej i Wilder szybko załatwił robotę ku uciesze kibiców zgromadzonych w hali w Brooklynie. Co prawda pojedynek rozpoczął spokojnie i oddał inicjatywę rywalowi, jednak ten wpadł w jego pułapkę pod koniec pierwszej rundy. Helenius przeprowadził atak pod koniec pierwszej rundy i nadział się na potężną kontrę, która powaliła go na deski. Sędzia musiał przerwać walkę, a Fin długo nie podnosił się z ziemi. Dla niespełna 37-latka było to 43. zwycięstwo w karierze i 42. nokaut. Poniżej nagranie brutalnego nokautu w walce Wilder - Helenius: