- Nie chcieliśmy, aby obaj zawodnicy, którzy nie ukrywają, że się nie lubią, spotykali się zbyt często. Krzysiek, w przeciwieństwie do Palaciosa, nie wypisywał w Internecie żadnych bzdur i go nie obrażał. Ale to wynikało zapewne z gorącego temperamentu Palaciosa i zmiennych latynoskich nastrojów - podsumował Andrzej Wasilewski (40 l.), promotor "Diablo". Pięściarze zatem twarzą w twarz spotkają się dopiero podczas piątkowego ważenia.
Wcześniej Palacios i Włodarczyk odbędą otwarte dla kibiców treningi w Hali Stulecia. Portorykańczyk w środę, Włodarczyk w czwartek.
Polski czempion już wcześniej postanowił, że ostatni etap przygotowań do walki spędzi z trenerem Fiodorem Łapinem w Wiśle, i stamtąd uda się bezpośrednio do Wrocławia. "Diablo" wydaje się też zupełnie nie reagować na zaczepki Francisco Palaciosa.
- Boże drogi, on chyba nie ma w sobie cienia samokrytyki. Nie chcę wyjść na krowę, co dużo muczy, a daje mało mleka, ale jestem pewien, że za tydzień nadal będę posiadaczem pasa WBA - mówił nam mistrz kilka dni temu.
Podczas gali we wrocławskiej Hali Stulecia (22 września), reklamowanej pod hasłem "Niedokończone porachunki", wystąpią też m.in.: Damian Jonak, Łukasz Janik i Łukasz Maszczyk.