Julia Szeremeta z kolejnym osiągnięciem! Wygrała Memoriał Feliksa Stamma
Julia Szeremeta sięgnęła po prestiżowe zwycięstwo w finale kategorii do 57 kg podczas 40. Memoriału Feliksa Stamma w Warszawie, będącego jednocześnie finałem Pucharu Świata w boksie. Wicemistrzyni olimpijska jednogłośnie pokonała Khumorabonę Mamajonovą z Uzbekistanu, potwierdzając swoją dominację na ringach międzynarodowych.
Ostateczny werdykt sędziów był jednogłośny – 5:0 na korzyść Polki (29:28, 29:28, 30:27, 29:28, 30:27). Zwycięstwo to potwierdza wysoką formę Julii Szeremety i umacnia jej pozycję jako jednej z liderek światowego boksu olimpijskiego.
Trener Julii Szeremety nie gryzł się w język po złotym medalu swojej podopiecznej. „Minimalizm”
- Jestem bardzo szczęśliwa. Najpierw miałam wybadać przeciwniczkę. Byłam trochę szybsza. W pozycji mańkuta czuję się świetnie. Główny cel to teraz mistrzostwa świata w Liverpoolu - powiedziała wprost z ringu wicemistrzyni olimpijska.
Tomasz Dylak szczerze o rodzinie. Trudne wyznanie trenera Julii Szeremety
Tomasz Dylak po kolejnym sukcesie Julii Szeremety, którego jest współautorem, w szczerym wywiadzie z „Interią” opowiedział o tym, jak ciężko pogodzić jest życie osobiste z życiem zawodowym. W trakcie roku potrafił pracować 365 dni bez dnia na odpoczynek.
- Generalnie wydaje mi się, że to wyjście z igrzysk jeszcze trwa. To był dla mnie dość trudny okres, bo dwa miesiące przed igrzyskami urodziła mi się córka, którą po powrocie z igrzysk widziałem może sześć dni. Było to ciężkie dla mojej żony, dla mnie i dla dzieci, w tym synka, który w tym roku obchodzi 7. urodziny i bardzo potrzebuje ojca, a widzi go rzadko. Człowiek kombinuje, jak tylko może, żeby zabrać go ze sobą na zgrupowanie lub robię je nieraz u siebie w mieście – opowiada.
Tyle Julia Szeremeta zarobiła za złoty medal Pucharu Świata w Warszawie. Znamy dokładną stawkę
