Puchar Świata w Warszawie nie będzie liczony. Ogłosił to prezydent
Prezydent World Boxing Boris van der Vorst przyznał PAP, że z 40. Memoriału Feliksa Stamma w Warszawie, który odbywał się w randze Pucharu Świata, nie będą liczone punkty do rankingu. Holender wyjaśnił, że zainteresowane federacje nie miały za dużo czasu, aby dobrze się przygotować.
Polski Związek Bokserski na początku lutego z dumą informował, że tradycyjny turniej im. Stamma będzie miał podwyższoną rangę. Na oficjalnej stronie WB długo nie było jednak żadnej wzmianki o warszawskim wydarzeniu. W załączonym kalendarzu były wymieniane zawody Pucharu Świata w Brazylii (kwiecień), Kazachstanie (lipiec) i Indiach (listopada). Promocja memoriału za pośrednictwem światowej centrali rozpoczęła się dosłownie na kilka dni przez wydarzeniem. "To normalne, że w Pucharach Świata można zdobyć punkty do rankingu. Zawody w Warszawie zostały zorganizowane w ostatniej chwili, więc niektóre federacje nie mogły się odpowiednio przygotować. To nie byłoby sprawiedliwe dla tych drużyn, których zabrakło na starcie" - wyjaśnił van der Vorst.
"Zrobiliśmy wyjątek dla Polski, aby zorganizowała Puchar Świata, ale bez punktów rankingowych. W Kazachstanie i w Indiach, podobnie jak wcześniej w Brazylii, z tych imprez można zdobywać punkty do rankingu" - dodał Holender.
Polacy wygrali w Pucharze Świata. Nie policzą tego!
Tworzony praktycznie od podstaw ranking przez stosunkowo niedawno utworzoną federację, uznawaną przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl), będzie potrzebny do rozstawienia w igrzyskach olimpijskich w Los Angeles. Będą w nim uwzględnione także mistrzostwa świata. Pierwsze pod auspicjami WB odbędą się już we wrześniu w Liverpoolu. Jak zapewnia van der Vorst, miasto jest kolebką angielskiego boksu.
Prezydent przyznał, że dla jego organizacji w ostatnim okresie największym wyzwaniem było otrzymanie uznania olimpijskiego w miejsce Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (IBA), które popadło w konflikt z MKOl.
"Osiągnęliśmy to w wyniku bardzo ciężkiej pracy. Zostaliśmy uznani przez Światową Agencję Antydopingową (WADA). Po drugie ważne było ponowne włączenie boksu do programu olimpijskiego. Były to naprawdę kamienie milowe. Prawdziwa praca zaczyna się teraz. Chcemy udowodnić całemu światu, że na to zasługujemy" - zapowiedział.
Pierwsze mistrzostwa świata World Boxing już we wrześniu
Pierwsze w tym roku mistrzostwa świata kobiet zostały zorganizowane w marcu w Serbii przez konkurencyjną organizację IBA. Wzięło w nich udział wiele krajów, które należą także do struktur WB.
"Każdy z członków World Boxing może uczestniczyć w czempionacie w Liverpoolu. Mamy teraz ponad 100 krajowych federacji. Tak, to w Liverpoolu odbędą się prawdziwe mistrzostwa świata w tym roku" - podkreślił, dodając że wkrótce zostanie ogłoszony komunikat podający, że w szeregach jego organizacji zarejestrowano już 106 krajowych federacji.
W trakcie igrzysk w Paryżu wiele kontrowersji wzbudził występ złotych medalistek, Algierki Imane Khelif i Lin Yu-Ting z Tajwanu. Ta druga w finale 57 kg pokonała Julię Szeremetę. Kontrowersyjne pięściarki zostały zdyskwalifikowane przez IBA MŚ 2023, gdyż nie przeszły testów płci. Decyzja MKOl o dopuszczeniu zawodniczek do startu w Paryżu wywołała szeroki oddźwięk w środowisku sportowym.
"Ważne jest to, aby federacja miała politykę jak radzić sobie z kwalifikowalnością bokserów. Mogę powiedzieć, że ogłosimy to w najbliższych dniach, jaki rodzaj testowania płci będzie u nas obowiązujący. Zawody muszą być uczciwe i bezpieczne, ale nie chcę mówić o konkretnych zawodnikach" - oświadczył.Na koniec rozmowy prezydent WB podkreślił, że był pod wrażeniem organizacji Memoriału Stamma w Warszawie.
"To wspaniale, że polska federacja wykorzystuje to wydarzenie na Puchar Świata. Jestem naprawdę szczęśliwy, że mogłem tego doświadczyć. Ważne jest również to, że zaangażowani zostali naprawdę ważni interesariusze, np. ministerstwo sportu. Tak, Polska jest w stanie zorganizować duże zawody w boksie" - podsumował van der Vorst.
