Julia Szeremeta triumfuje w Pucharze Świata Feliksa Stamma
Julia Szeremeta bez większych problemów wygrała czwartkowy pojedynek półfinałowy i zapewniła sobie awans do wielkiego finału, w którym mierzyła się z reprezentantką Uzbekistanu Khumorabonu Mamajonovą. Wicemistrzyni olimpijska została przywitana głośnym dopingiem, który towarzyszył Polce przez całą walkę.
Od pierwszych sekund zawodniczki ruszyły na siebie z mocnymi ciosami. Khumorabonu Mamajonova świetnie korzystała z szybkich, długich rąk i kilkukrotnie trafiła polską wicemistrzynią olimpijską. Wymiana niemal w zwarciu dawała przewagę Julii Szeremecie. Balans i szybkość na nogach to atut Polki, z którego chętnie w tej walce korzystała. Szeremeta wygrała pierwszą rundę 4:1.
Uzbeczka wiedziała, że musi ruszyć do ataku i to przerodziło się w mocną awanturę w ringu. Uśmiech Szeremety po kolejnych udanych akcjach zabierał pewność siebie Mamajonovej, która miała problemy z przełamaniem Polki i traciła pewność siebie. Uzbeczka trafiła jednak mocną akcją, która mogła dać szansę powrócić do gry w drugiej rundzie. Polka wygrała rundę na czterech kartach punktowych, co niemal gwarantowało jej wygraną.
Trzecią rundę wystarczyło jedynie przeboksować i nie dać się powalić na ziemię lub zdominować, by zapewnić sobie złoty medal. I tak też się stało! Dzięki temu to ręka Julii Szeremety powędrowała do góry po jednogłośnej decyzji sędziów.
