"Super Express”" - Jak się czujesz po stoczeniu trzech ciężkich walka na golę pięści w ciągu jednego wieczoru. Coś boli, coś połamane, czy tylko wielkie limo pod lewym okiem?
Krystian "Tyson" Kuźma: - Myślałem że doznałem złamania prawej ręki. Ale na prześwietleniu okazało się, że ręka była już parę razy złamana i za każdym razem sama się zrastała, bo nigdy nie byłem u lekarza. Za dwa, trzy tygodnie nic już mnie nie będzie boleć i będę gotowy do następnych walk. Ręka będzie tylko nadal krzywa,
- Z tych trzech wygranych walk najbardziej dramatyczne było brutalne zwycięstwo przez nokaut nad Łukaszem "Brodaczem" Załuską. Walnąłeś go prawym hakiem gdy był już bardzo naruszony, właściwie znokautowany…
- Jeśli mógłbym cofnąć czas to tego haka bym nie zadawał, bo on już właściwie leciał na matę. Ale uderzyłem w ferworze walki, myślałem że nadal stoi. Sędzia nie interweniował, nie rozdzielał nas.
- Wyglądało to strasznie. Jak on się czuje, chyba z nim już rozmawiałeś?
- Tak, czuje się już dobrze, Myślę że wróci do treningów. Fajny chłopak, pogadaliśmy i przed galą i po gali.
- Uderzyłeś go klasycznym hakiem, chyba nauczyłeś się tego ciosu trenując boks.
- Tak, stoczyłem w boksie amatorskim 29 czy 30 walk, 4-5 przegranych, reszta wygrane. Ale nie walczyłem w ringu od czterech lat.
- Chyba pochodzisz z bokserskiej rodziny, pamiętam Mirosława Kuźmę, chyba twojego wujka, był reprezentantem Polski, miał nokautujący cios. Tak jak ty.
- Tak, to mój wujek.
- Coś ci pomagał, doradzał w bokserskiej karierze.
- Nie, prawdę powiedziawszy nie znamy się, nigdy nie rozmawialiśmy.
- Po walce, w jednym z wywiadów pozdrowiłeś swoich kolegów z więzienia. Ty chyba też miałeś więzienny epizod…
- Tak, siedziałem za niewinność…
- Jak zawsze. Długo siedziałeś?
- Jedna sankcja to było półtora miesiąca, druga – trzy miesiące.
- Co teraz robisz?
- Stoję na bramkach w klubach, w Toruniu. Byłem też w Anglii, pół roku.
- Co tam robiłeś, też pracowałeś jako bramkarz?
- Nie, kupowałem auta w Anglii i sprzedawałem w Polsce. To nadał robię.
- Po wygraniu tego turnieju zgłosili się do ciebie jacyś sponsorzy, którzy chcą wesprzeć twoją karierę.
- Tak, zgłaszali się i zgłaszają. Nie mam w tej dziedzinie żadnego doświadczenia. Trzeba będzie wybrać najkorzystniejszą ofertę.
- Masz przydomek Tyson. To twój idol?
- Ten przydomek wymyślili organizatorzy. Ale podobno mam styl i sylwetkę podobno do Tysona. Niech więc tak zostanie.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj