Jason Robinson przed walką z Włodarczykiem: Zleję Diablo, a potem zaproszę go na piwo

2010-09-20 14:00

Jason Robinson (25 l.) jest pewny, że 25 września w walce o pas mistrzowski wagi junior ciężkiej z Krzysztofem Włodarczykiem (29 l.) nie będzie popychadłem.

- Czuję się niedoceniany. Myślicie w Polsce, że jestem cieniasem. Nie wiecie jednak, że walczyłem z najlepszymi, nikogo się nie bałem. A Włodarczyk nie walczył z nikim wyjątkowym - twierdzi Robinson.

Amerykanin zapewnia nas, że nie przeszkadza mu to, że "Diablo" jest faworytem. - Przyleciałem tutaj, żeby wygrać i jestem pewny, że mi się to uda - mówi.

W przygotowaniach do walki Robinsonowi pomagał polski bokser, młodzieżowy mistrz świata wagi półciężkiej Andrzej Fonfara (23 l.).

Przeczytaj koniecznie: Castellani ma już szóstkę

- Andrzej pokazał mi, na czym polega europejski styl walki, był świetnym sparingpartnerem. Chciał nawet nauczyć mnie przekleństw po polsku, żeby rozpraszać Włodarczyka, ale ja tego nie potrzebuję (śmiech). Zdobędę pas mistrzowski. Mój trener narysował na tarczy treningowej twarz "Diablo" i ja już przyzwyczaiłem się w nią bić - zapewnia Robinson.

Wiarę w Robinsona ma również jego sparingpartner i rodak Derek Zugic (29 l.), który wcześniej miał okazję sparować z Włodarczykiem.

- Jason jest dużo silniejszy od "Diablo". Przewiduję, że w sobotę znokautuje waszego czempiona - uważa Zugic.

Swoje dwa grosze dorzuca również trener Robinsona George Hernandez (55 l.).

Patrz też: Porażka bez Barańskiej

- "Diablo" jest pewny siebie. Przed walką z Jasonem ma jaja wielkie jak kokosy, ale po pierwszym ciosie w szczękę zrobią się małe jak orzeszki - mówi Hernandez.

- Jestem wdzięczny Włodarczykowi, że zgodził się na pojedynek ze mną, nie musiał tego robić. Ale to jego największy błąd. Kiedy już go pobiję, postawię mu piwo - obiecuje Robinson.

Bilety na walkę Włodarczyk - Robinson do kupienia na www.eventim.pl i www.ebilet.pl

Najnowsze