Zatrzymanie pięściarza ma związek ze sprawą grupy przestępczej zajmującej się ułatwianiem uprawiania prostytucji i czerpania z tego korzyści. W styczniu w tej sprawie zarzuty usłyszeli dwaj Bułgarzy i Polka. Według śledczych proceder mógł trwać nawet 10 lat przy drogach w województwach pomorskim, kujawsko-pomorskim i opolskim. Zmuszane do prostytucji kobiety to dwie Bułgarki i jedna Polka w wieku od 28 do 32 lat.
Dwóch Bułgarów w wieku 34 i 39 lat oraz 35-letniej Polka usłyszeli zarzuty ułatwiania prostytucji oraz czerpania korzyści majątkowych z uprawiania prostytucji przez pokrzywdzone. Takie same zarzuty usłyszał Marcin R.
- Mężczyźni w wieku 39 i 25 usłyszeli zarzytu czerpania korzyści z uprawiania nierządu. Proceder polegał na zapewnianiu kobietom tzw. ochrony i trwał od stycznia 2015 roku do stycznia 2017 roku. Za to przestępstwo grozi pięć lat pozbawienia wolności, ale ponieważ podejrzani popełniali to przestępstwo przez długi okres wysokość kary może zostać wydłużona o połowę czyli do 7 lat i sześciu miesięcy. Mężczyźni nie przyznali się do stawianych im zarzutów i odmówili składania wyjaśnień. Prokuratura skierowała wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu dla 39-latka w związku z tym, że przed sądem toczy się już postępowanie, w którym zarzyca się mu podobne czyny - mówi Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która pytana czy drugi z zatrzymanych również jest pięściarzem, odmówiła potwierdzenia.
-Drugim z zatrzymanych mężczyzn jest 25-latek, któtego po przedstawieniu zarzutów zwolniono do domu. Zastosowano wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju - tłumaczy prokurator.