Marlon Sandro jeszcze nie tak dawno walczył m.in. w znanej federacji Bellator, ale teraz ma gigantyczne problemy. Wszystko przez jego skandaliczne zachowanie, jakiego dopuścił się wobec swojej dziewczyny. Na brazylijskim wojowniku ciążą bardzo poważne oskarżenia, bowiem znęcał się on nad swoją dziewczyną, groził jej śmiercią, a nawet chciał zamordować!
Wszystko zaczęło się w grudniu ubiegłego roku. Na jednej z ulic w Rio de Janeiro nagle zaczął dusić przebywającą z nim partnerkę - Tayssę Wuensche. W pewnym momencie kobieta straciła przytomność. Następnie Sandro zaczął ją bić i kopać, zachowywał się bardzo agresywnie. Wszystko mogło skończyć się nawet śmiercią, dlatego też 40-latkowi za to zachowanie groziło nawet 20 lat więzienia za usiłowanie zabósjtwa.
Wuensche nie chciała jednak ochrony, jaką brazylijski rząd gwarantuje ofiarom przemocy domowej. I Sandro to wykorzystał. Wtargnął do jej domu grożąc nożem i wykrzykując, że zmarnowała mu karierę. Następnie przyłożył do jej twarzy poduszkę i groził, że ją zabije. Dziewczyna zachowała jednak zimną krew. W międzyczasie wysłała do swoich bliskich wiadomość, że jest w niebezpieczeństwie. Uratowali ją matka i brat. Gdyby nie oni, wszystko mogło się skończyć tragedią.
40-letni Sandro łącznie stoczył 35 walk, z których aż 28 wygrał. Wygląda jednak na to, że więcej w klatce się nie pojawi. Lada moment trafi zapewne do więzienia i będzie oskarżony o znęcanie się nad dziewczyną oraz próbę morderstwa.
ZOBACZ: Piękna trenerka pochwaliła się figurą przed debiutem w KSW
SPRAWDŹ: Tragiczna śmierć zawodnika MMA. Przyczyną atak serca?